Dziękujemy, że jesteście z nami. Blog został zawieszony już kilka lat temu, a nadal ma mnóstwo odwiedzin. Dlatego zdecydowaliśmy o reaktywacji. Nowe artykuły będą jednak umieszczane pod nowym adresem.
Centrum-Medytacji to nowy portal, który nie zamyka się tylko w obrębie buddyzmu, choć i tego tam nie zabraknie. Na stronie znajdziesz nie tylko inspirujące artykuły, ale również: - platformę kursów online gdzie każdy kolejny krok możesz wykonywać w czasie dla Ciebie dogodnym; - forum, gdzie możesz dzielić się z innymi swoim doświadczeniem - aplikację mobilną abyś jeszcze łatwiej mógł śledzić wszystko co się pojawia na portalu Społeczność osób medytujących do tej pory była mocno rozdrobniona. Istnieje wiele różnych technik - teraz to wszystko możesz znaleźć w jednym miejscu. Łączymy osoby dla których rozwój jest najważniejszy.
0 Comments
BupSeon Michał Kowalczyk; Jelenia Góra, 23-07-2018 Gdy dowiedziałem się, że tematem mojej ostatniej pracy ma być Mahaparinibbana Sutta na początku założyłem, że będę pisał oczywiście o naukach jakie Budda przekazał nam w ostatnich dniach swojego życia na ziemi. Sutra ta bowiem jest doskonałym potwórzeniem najważniejszych kwestii które pojawiają się w innych tekstach kanonu. Praca ta jednak wręcz wymagała tego abym całą sutrę przestudiował raz jeszcze, pomimo, że czytałem ją kilkakrotnie w przeszłości. Z sutrami bywa tak, że za każdym razem gdy czytamy je w całości od nowa odkrywamy ich nową głębię, rozumiemy więcej, dostrzegamy nowe nauki i elementy. Są też świetnym lustrem dla nauk które już udało nam się zrealizować na naszej drodze. Gdy sięgnąłem do niej poraz wtóry moją uwagę przykuło to, że sutra mahaparanibbany jest świetnym odzwierciedleniem tego w jaki sposób ludzie żyli ponad 2500lat temu! Są w niej przedstawione zwyczaje, codzienne czynności, rytuały, sposoby odnoszenia się do siebie na wzajem. Sutra ta doskonale obrazuje codzienne życie mnichów towarzyszących Buddzie. Także nie będę pisał tym razem bezpośrednio o naukach Buddy jednak jak wykażemy sam sposób życia jaki Budda przedstawiał jest właśnie niczym więcej niż właśnie tym. Nauki Buddy ostatecznie zawsze wskazują na cud naszego codziennego prostego życia. Wskazują, że ostateczne oświecenie nie jest czymś niezwykłym ale to właśnie nasze codzienne obowiązki są już same w sobie czymś co należy czcić i czym należy się cieszyć. Dzięki Dharmie odkrywamy nasze życie na nowo tak naprawdę nie wiele w nim zmieniając. Jak mówi przysłowie zen: „Przed oświeceniem rąb drewo i noś wodę. Po oświeceniu rąb drewno i noś wodę”. Dlatego tym razem zdecydowałem się napisać o czymś prostym i codziennym a mianowicie o tym jak wyglądały codzienne zwyczaje ludzi świeckich i mnichów żyjącyc u boku Błogosławionego. Na wstępie jednak wypadałoby wspomnieć jeszcze kilka kwestii o samej mahaparinibbana sutta. Jest to 16 sutta z Digha Nikaya, pism należących do Sutta Pitaka buddyzmu Theravady. Istnieje wiele różnych wersji tej sutry. Dotyczy ona końca życia Gautamy Buddy, jego odeścia w nirwanę. Sutra ta jest najdłuższą sutrą kanonu palijskiego. Sutra zaczyna się fragmentem opisującym jak to król Maghady, Ajatasattu zapragnął wypowiedzieć wojnę Vajji. Posyła swojego najlepszego kapłana- bramina do Tathagaty chcąc poznać jego zdanie na ten temat. Król mówi, że jak bardzo potężni nie byli by Vajjiowie i tak ich zniszczy. Nie ma odwrotu. Próbuje pokazać, że nie liczy się z niczyim zdaniem. Pomimo to słowa Buddy są dla niego z jakiegoś powodu istotne. Już w innych sutrach Budda wspominał, że niezmiernie ważne są wzajemne relacje pomiędzy trzema grupami jakimi są osoby świeckie, mnisi i władcy. Tworzą oni wspólnie solidny trójkąt. Każda z grup uzupełnia pozostałe aby te również mogły dobrze prosperować. -Mnisi przekazują Dharmę osobom świeckim dzięki czemu Ci lepiej znoszą cierpienie, radują się życiem i mogą pełnić swe obowiązki należycie; -przekazują również Dharmę władcy i ludziom zarządzającym państwem aby Ci rządzili nim mądrze. Mądre zarządzanie państwem zgodne z Dharmą przynosi dobrobyt całemu królestwu. -Osoby świeckie powinny wspierać w praktyce mnichów. Zapewniają im jedzenie, leki oraz ubrania; -Państwu natomiast oddają swoją pracę oraz podatki aby Ci mądrze rządzący mogli dbać o ich dobrą sytuację. -Król natomiast powinien wspierać mnichów dając im ochronę, miejsce gdzie spokojnie mogą praktykować drogę Buddy; -ludziom świeckim natomiast jak już wspomnieliśmy powinien zapewnić jak najmądrzejsze zarządzanie dobrem państwa i godne warunki. Tak więc monarchowie często odwiedzali Błogosławionego prosząc go o radę. Sutra dalej pokazuje, że również inni władcy jak i zarządccy miejscy stosowali sie do rad Tathagaty. Dalej podczas powitania wymienione są grzecznościowe zachowania. Można zauważyć jak wielce ceniony był mądry nauczyciel od którego wiele zależy w naszym życiu. Po oddaniu pokłonów i życzeniu dobrego zdrowia, licznych pochwałach kapłan przechodzi do sedna rozmowy. Ananda usługuje swojemu nauczycielowi wachlując go. Zapewniając mu komfort na tyle na ile zezwala obecna sytuacja. Choć mnich nie posiada wiele i cierpi niewygody, uczeń nie może pozwolić aby jego nauczyciel miał gorzej niż on sam. Jeśli tylko jest w stanie w podzięce za przekazaną naukę sam oddaje mu swój czas i siły. Dalej Budda wspomina nauki w jaki sposób klan może osiągać dobrobyt. To są naprawdę proste, codzienne czynności. Dla wielu z nas oczywiste. Nie dotyczą tylko rodu w tym jednym przypadku ale są podstawowym fundamentem dla każdej grupy społecznej. Narodu, rodziny czy grupy mnichów. Pomimo to warto się zastanowić czy faktycznie żyjemy na codzień zgodnie z tymi prostymi czynnościami które lepiej budują wzajemne relacje społeczności? Budda uczy zarówno bramina jak i później bikhiu, że istotne jest: -częste gromadzenie się -rozwiązywanie sporów od razu -słuchanie starszyzny -powstrzymywanie się od żądz -oddawanie szacunku świętym miejscom -strzeżenie arhatów, utwierdzanie się w uważności tak by nowe osoby mogły również przybyć do zgromadzenia a Ci którzy już są jego częścią żyli w spokoju. To wszystko wydaje się trywialnie proste, jednak jak często łamiemy te zasady? Z tekstu dowiadujemy się, że Vajji przestrzegają tych zasad które wcześniej dał im Budda; a sam Błogosławiony potwierdza, że dzięki temu rosną w siłę i są stabilni. Nie będą więc łatwym przeciwnikiem. Jak widać tak jak wspomnieliśmy wcześniej różni władcy czerpali wiedzę o tym jak dobrze rządzić królestwem. Nie dowiadujemy się jednak zbyt wiele o tym konflikcie w późniejszej części tekstu. Przypominam, że zasady te nie tyczą się tylko królestwa, tak samo jest z ludźmi świeckimi i mnichami. Sutra ta również doskonale przedstawia wędrowny tryb życia mnichów. Zaraz po wspomnianym wydarzeniu które miało miejsce w Rajagaha mnisi wraz z Błogosławionym udali się do Ambalatthiki gdzie głosili nauki, dalej do Nalandy, do Pataligamy; następnie udali się do wielu innych miejsc które wymienia sutra. Wędrowali tak nieustannie, nawet w momencie gdy już zdawali sobie sprawę, że Budda, nauczyciel jest bliski odejściu w Nirvanę. Mnisi z Tathagatą nie zatrzymywali się nigdzie na dłużej, ich życie polegało na ciągłej wędrówce i nauczaniu miejscowych ludzi gdziekolwiek by się nie znaleźli, robili to w zajazdach, gajach i domach ludzi świeckich, urzędach miejskich; niezależnie od tego czy posiadłości były skromne czy nie; czy mieszkający tam ludzie byli biedni czy bogaci; jakie mieli przekonania i zamiary. Sutra Mahaparinibbana wymienia nawet przykład gdzie biedniejsza osoba (kurtyzana) zaprosiła Buddę jako pierwsza do swojego domu, z tego powodu Budda odmówił zaproszenia zamożniejszej osobie która poprosiła go o to później. Budda nie czynił rozróżnień. Często nauczał do późnych godzin nocnych a każdego z goszczących go gospodarzy i ludzi słuchających Dharmy radowało każde słowo i sama obecność Błogosławionego. Często zdarzało się, że wieść o zbliżającym się Buddzie pojawiała się w mieście dużo wcześniej. Ludzie już przygotowani czekali na nauki Tathagaty. Wielokrotnie wychodzono mu na przeciw zapraszając do mieszkań bądź budynków urzędowych. Oczywiście wypadało podać należyty obiad i ugościć nauczyciela zanim ten wygłosi nauki. Stworzyć odpowiednią atmosferę, ubrać dobre szaty, zapalić wonne lampki, przygotować maty do siedzenia dla Buddy i towarzyszących mu mnichów. Zdarzało się nawet, że miejsca w których przebywał Błogosławiony nazywano jego imieniem. Zdarzało się również, że ludzie oddawali budynki i ziemie do użytku dla mnichów w ramach podziękowania za naukę. Witając i żegnając się z nauczycielem oddawano mu pokłon, dotykano stóp. Często w sutrach pojawia się opis, że obchodzono Buddę trzy razy. Nie bezpośrednio ale dowiadujemy się również, że dominował tam hinduizm, braminizm. Każdy z kapłanów różnych władców oczywiście okazuje się być braminem. Prócz świata ludzi sutra wielokrotnie przedstawia również świat niematerialny. Ludzie świeccy również wspierani byli przez bogów w swoich pracach takich jak budowa budynków czy w różnych decyzjach życiowych jak stawianie stupy. Pojawiały się również mniejsze bóstwa chroniące domostwo albo duchy natury. Sam Budda zwany był nauczycielem ludzi i bogów. Podczas odejścia w nirwanę Budda nakazuje przesunąć się mnichowi który zasłaniał widok bogom zebranym z tej okazji, licznym bóstwom które chciałyby uczestniczyć w parinibbanie Buddy i zobaczyć Błogosławionego w jego ostatnich chwilach. Sutra ta zatem jest również dowodem na uwczesne wierzenia, które wykazują, że buddyzm pomimo wielu zmienionych poglądów nadal podtrzymuje wiele praktyk hinduizmu. W tekście mowa jest również o tym, że mnisi w porze deszczowej zatrzymywali się, zaprzestawali wędrówek i medytowali w schronieniu. Taki okres trwał około 3 miesięcy. Do dziś na wzór tego praktykuje się 3 miesięczne odosobnienia w klasztorach zen. Pisałem już sporo o darach jakie otrzymywali mnisi jednak wszystkim doskonale znany jest też fakt, że codziennym elementem ich życia było również samemu wychodzenie do miast po jałmużnę. Czynił to również sam Budda do końca swoich chwil. Vinaja nakazuje aby po jałmużne zawsze wychodzić w szacie. Odwiedzić nie więcej niż 7 domów. Jako, że mnisi mają zwyczaj jedzenia jednego posiłku dziennie, jedzą tyle ile udało im się zebrać z tych 7 posiadłości. Nie powinni rozróżniać między biednymi i bogatymi. Nie powinni zastanawiać się gdzie dostaną więcej i gdzie przekażą im smaczniejsze dania. Zdarzały się dni gdy mnichom nie udawało się zebrać niczego w ciągu porannego obchodu. Musieli wtedy przeżyć dzień bez posiłku. Obiad spożywany był wspólnie po powrocie więc dzielono się tym co udało się zebrać innym, większe zgromadzenie mnichów wykazywało wzajemne dbanie o swoich towarzyszy drogi. Wielokrotnie w sutrze pojawia się zwyczaj gdzie trzykrotnie zanosi się prośby. Zdarza się tak, że nasz rozmówca jeśli nie zgodzi się za pierwszym razem będzie bardziej przychylny za drugim bądź trzecim; ale po trzykrotnej odmowie nie należy być nachalnym i prosić ponownie. Zauważamy też, że pozostanie w milczeniu oznaczało zgodę. Odmowa wymagała jednak wyraźnego przekazania sygnału, że dana prośba nie będzie spełniona. Sutra opisuje również w jaki sposób mnisi stawali się członkami zgromadzenia. Musieli wpierw porzucić życie domowe i pozostać w praktyce mnisiej przez pewien okres. Jeśli wypełniali swoją pracę bez zarzutów a członkowie zgomadzenia byli z nowicjusza zadowoleni ci otrzymywał wtedy pełne święcenia. Podobnie zachowało się to do dziś w tradycjach buddyjskich. Mnisi pytając co powinni zrobić z ciałem Tathagaty po jego odejściu słyszą, że powinni je złożyć tak jak składa się ciało monarchy dobrze rządzącego krajem, zgodnie z Dharmą, naukami Buddy. Dowiadujemy się zatem w jaki sposób oddawano cześć nie tylko buddzie ale również zasłużonym władcom. „Ciało uniwerslanego monarchy, Anando, jest pierw owijane świeżym płótnem, a następnie zgrzebną bawełną. I tak owijane jest przez pięćset powłok płótna i pięćset powłok zgrzebnej bawełny. Ukończywszy to, ciało uniwersalnego monarchy umieszczane jest w żelaznej kadzi na oliwę, które z kolei zamknięte jest inną kadzią. Stos pogrzebowy zbudowany jest z wszelakiego rodzaju pachnącego drewna i na nim palone jest ciało uniwersalnego monarchy a na rozdrożu wznosi się stupę dla jego prochów. Tak oto czyni się, Anando, z ciałem uniwersalnego monarchy. I tak właśnie, Anando, jak z jego ciałem tak też powinno się uczynić z ciałem Tathagaty; a na rozdrożu wznieść stupę dla Jego prochów.” Komu należy się szacunek poprzez postawienie stupy dla jego prochów? „Istnieją cztery osoby, Anando, które godne są stupy. Jakie cztery? Tathagata, Arahant, W Pełni Oświecony godzien jest stupy; także Paccekabuddha (patjekabudda), i uczeń Tathagaty (Savakabuddha) oraz uniwersalny monarcha.” Prochy natomiast często były dzielone tak jak to się stało w przypadku prochów i relikwii Buddy. Na wzór tego wielokrotnie dzielono też w przyszłości prochy patriarchów stawiając liczne stupy w wielu miejsach aby upamiętniać i oddawać cześć i szacunek nauczycielom. Aby stupy mogły przypominać nam o ich osiągnięciach i aby wzbudzały w nas podobne ślubowania. Niemal wszystkie wymienione tutaj praktyki są nadal przestrzegane bez żadnych zmian po dziś dzień. Praktyka buddyjska nadal opiera się na sutrach, a mahaparinibbana sutra jest jedną z tych który daje duży wyznacznik tego jak takie praktyki powinni wyglądać. Mahaparanibbana Sutta to również jeden z wielu tekstów jaki może nam zobrazować zwyczaje ludzi tamtych czasów. Oprócz ciekawych historii, różnic kulturowych, które mogą pozwolić nam lepiej zrozumieć istotę i warunki powstania buddyzmu nasuwa mi się jedna charakterystyczna rzecz o której nawet nie myślałem zaczynając pisać ten esej. Wszystkie powyższe zwczaje zawsze wynikały z ogromnego szacunku do nauczyciela, który prowadzi nas na ścieżce duchowej. Ludzie również mieli swoje problemy, nie zawsze żyli w dostatku i komforcie jednak w podzięce za Dharmę od której nie ma nic cudowniejszego potrafili odwdzięczyć się nauczycielowi. Choć Budda był zwykłym człowiekiem traktowano go oddając mu wiele komfortu właśnie dla tego, że chciano mu po prostu podziękować za cały trud jaki przechodzi aby pomóc nam w lepszym życiu bez cierpienia. Wielokrotnie sutry przedstawiają, że Budda nawet nie próbował stawać się kimś ponad innymi. Cenił ludzi niezależnie od ich pozycji, wykonywał te same czynności co pozostali mnisi jak żebranie o jałmużnę. Buddyzm charakteryzuje się dużym szacunkiem i oddaniem czci dla Buddy, Bodhisattvów i nauczycieli. Prócz kwestii które już wymieniliśmy jak oddanie czci dla relikwii sutra wspomina również o szacunku do miejsc które mogą wiązać się z nauczycielem. Budda wymienia 4 miejsca które praktykujący może odwiedzić aby wzbudzić w sobie radość i żarliwość w praktyce. Są to: -miejsce gdzie budda się narodził -miejsce gdzie osiągnął oświecenie -miejsce gdzie wprawił w ruch Koło Dharmy -miejsce gdzie odszedł w nirwanę Idąc dalej w podobny sposób oddajemy szacunek patriarchom kolejnych czasów. Cała kultura wschodu nacechowana jest dużym szacunkiem do osób starszych i nauczycieli czego tak często brakuje na zachodzie. W dzisiejszych czasach zrozumienie tego to często nadal dla nas problem. Jak często bywa tak, że pędzimy przez życie i do nauczyciela udajemy się tylko wtedy gdy mamy naprawdę duże problemy? Oczekujemy, że wręcz jego obowiązkiem jest dać nam naukę która nam pomoże, teraz, już, natychmiast. Nie zauważamy, że nauczyciele dzisiejszych czasów również wykonują naprawdę ogromną pracę duchową. Posunę się nawet do brzydkiego stwierdzenia, że często nauczyciela traktujemy jako rzecz którą możemy się pochwalić przed innymi. „Mój nauczyciel jest wielki, mądry i wspaniały!”, „Mam nauczyciela zen!”. Taka moda na wschód na zachodzie. Albo uważamy, że w praktyce duchowej możemy podążać sami, nie potrzebując nauczyciela. Nasze ego wpędza nas w kłopoty i nie posiadamy lustra by je zweryfikować. Pomimo to nauczyciele nadal miłują nas i obdarzają ogromną dobrocią i wsparciem... czy stać nas jeszcze, żeby z tak samo dużym szacunkiem odnosić się do nich? „To nie tak, Anando, że Tathagata jest za nic darzony szacunkiem, czczony i poważany w najwyższym stopniu. Lecz, Anando, jeśli jakikolwiek mnich czy mniszka, upasaka czy upasika, przebywa w Dhammie, żyje zgodnie z Dhammą, kroczy ścieżką Dhammy, to właśnie za to Tathagata darzony jest szacunkiem, czczony i poważany w najwyższym stopniu. Dlatego też, Anando, tak oto powinniście się ćwiczyć: 'Będziemy przebywać w Dhammie, żyć zgodnie z Dhammą, kroczyć ścieżką Dhammy." „O mnisi, Błogosławieni, Arahanci, W Pełni Oświeceni w przeszłości mieli wspaniałych i oddanych mnichów, tak jak ja mam Anandę. I takich też, o mnisi, Błogosławieni, Arahanci, W Pełni Oświeceni w przyszłości będą mieć.” Źródła: http://sasana.wikidot.com/dn-16-sir https://en.wikipedia.org/wiki/Mahaparinibbana_Sutta BupSeon Hengja
Śpiewnik Szkoły Zen Taego v. 12-06-2018
zmiany: 1. Modlitwa Aspiracji 2. Wielki Wiersz Uisanga Ad1: Jest to modlitwa Bodhisattwy Samanabhadry z 40 rozdziału sutry Awatamsaki. Zawiera 10 ślubowań tego Bodhisattwy. Ad2. Wiersz o naturze dharmy Uisanga - założyciela Szkoły Sutry Awatamsaki w Korei BupSeon 법선 法善
Michał Kowalczyk 1. W poszukiwaniu spokoju i harmonii Bez względu na to jakich działań się podejmujemy ostatecznie każda nasza czynność spowodowana jest faktem, że szukamy spokoju i harmonii w naszym życiu. Nie koniecznie musimy być nawet tego świadomi, powiem więcej w większości przypadków kompletnie nie zdajemy sobie z tego sprawy! Bo przecież pomimo to nie jest łatwo osiąść w stałym spokoju, wciąż ulegamy złości i niezadowoleniu. Dodatkowo zarażamy tym całe swoje otoczenie. A przecież nie tego tak naprawdę chcemy. Przez całe swe życie wędrujemy z napięciem. Mark Twain powiedział kiedyś: „Są dwa najważniejsze momenty w życiu każdego człowieka. Pierwszy to moment gdy przychodzimy na świat, drugi to moment gdy zaczynamy rozumieć po co żyjemy”. Bo tak naprawdę wcale nie rozumiemy siebie samego. Nie rozumiemy procesów jakie się wydarzają w naszym umyśle. Błądzimy w tym świecie jak po omacku, wciąż pragnąc tego i tamtego, pragnąc dobrej sytuacji dla siebie, tego aby inni robili to o co prosimy. Mamy swoją wizję jak coś ma wyglądać a tak naprawdę nigdy nie osiągamy w pełni swoich celów. Wciąż cierpimy, cierpimy, cierpimy. Idziemy przez całe życie niepewni, nieszczęśliwi, przestraszeni, z zaciśniętymi szczękami tak naprawdę nigdy do końca nie wiedząc co właściwie chcemy osiągnąć. Medytacja Vipassana ma pomóc nam w lepszym zrozumieniu czym jest prawdziwe szczęście. 2. Czym jest Vipassana? Vipassana, oznacza „widzieć rzeczy takimi, jakimi są,” jest jedną z najstarszych indyjskich technik medytacyjnych. Początkowo Siddhartha Gautama pobierał nauki od wielu indyjskich Sramanera- ascetów praktykujących m.in. Techniki jogiczne. Jedną z metod jakich nauczył się od swoich nauczycieli była najprawdopodobniej właśnie medytacja opierająca się na obserwacji własnego ciała. Budda odkrył ją na nowo ponad 2500 lat temu i nauczał jej jako metody która wraz z odpowiednim poglądem pomaga w drodze do uwolnienia się od cierpienia, które spotyka każdego z nas. Technika Vipassana nie jest więc nazwą tylko buddyjską i wiele ruchów religijnych i pozareligijnych korzysta z tej nazwy określając sposoby medytacji w której obserwujemy własne ciało. Ale jak każda nazwa i ta może kryć w sobie wiele różnych koncepcji; dlatego my jednak skupimy się na Vipassanie związanej z buddyzmem. Jest to główna metoda medytacji wykorzystywana przez szkołę Theravada i z nią generalnie jest kojarzona. Jednak medytację Vipassana stosują również inne szkoły i jest to często podstawowa metoda łączona z Samathą o czym powiemy nieco więcej w dalszej części tego eseju. Vipassana prowadzi do nieintelektualnego zrozumienia stanu rzeczy, rozwoju wewnętrznej mądrości- Prajna. Vipassana umożliwia całkowite usunięcie wszelkich zakłóceń i zanieczyszczeń z umysłu, czego rezultatem jest najwyższe szczęście pełnego wyzwolenia. Vipassana jest sposobem przemiany z wykorzystaniem samoobserwacji. Podczas medytacji skupiamy się na obserwacji naszego ciała oraz doznań fizycznych. Doznania takie jak np. oddychanie stanowią nieodłączny element w funkcjonowaniu naszego ciała jednak co ciekawe są silnie skorelowane z naszym umysłem a więc wzajemnie wpływają na siebie. Dzięki takiej właśnie obserwacji swoje ciała dostrzegamy kwestie związane z umysłem co pomaga nam usunąć wszelkie skalania naszego umysłu. Prawa które dotyczą i zarządzają tym światem stają się dla nas jasne. Vipassana pomaga nam rozwinąć wgląd w trzy znamiona istnienia: nietrwałość, cierpienie oraz urzeczywistnienie braku „ja”. Jesteśmy lepiej świadomi naszych myśli, odczuć, osądów, doznać. Dzięki takiej obserwacji lepiej możemy zrozumieć w jaki sposób tworzy się proces cierpienia a tym samym lepiej możemy zrozumieć drogę do wyzwolenia się z cierpienia. 3. Jaką postawę umysłu należy utrzymać podczas medytacji? Vipassana jak już wspomnieliśmy wcześniej polega przede wszystkim na obserwacji odczuć ciała. Głównym jej celem jest rozwinięcie wglądu. W tradycji Theravada podstawą jest badanie czterech szlachetnych prawd; można do nich w pełni dotrzeć jedynie poprzez praktykowanie ośmiorakiej ścieżki. Budda przekazał tak wiele nauk jednak mało jest tekstów, które wprost mówią w jaki sposób formalnie medytować. Metoda Vipassany opiera się o Satipatthana Sutra czyli użycie naszej uważności aby uzyskać wgląd w nietrwałość jaźni. Sutra ta również mówi aby obserwować swój oddech, dostrzegając jego szczegóły: „Jeżeli oddech jest długi, zauważamy, że oddech jest długi. Jeśli oddech jest krótki zauważamy, że oddech jest krótki”. Obserwując w ten sposób oddech dostrzegamy nieustanne zmiany związane z naszym oddychaniem, powstawaniem i przemijaniem uważności. Można zyskać wgląd w nietrwałość poprzez obserwowanie naszego ciała. Tak jak wspomnieliśmy wyżej medytacja Vipassana potrafi doprowadzić do wglądu w trzy cechy istnienia. W tradycjach mahajanistycznych medytacja Vipassana różni się elementem medytacji na pustkę wszystkich zjawisk (sunjata). Zjawiska widzimy takimi jakimi są naprawdę. Istotne jest odpowiednie nastawienie. Zawsze posiadamy jakieś wyobrażenia. Uważamy, że coś powinno wyglądać tak a tak albo mieć jakiś konkretny rezultat; najlepiej w jak najkrótszym czasie. To wywołuje tylko dodatkowe napięcie i odciąga nas od naszej pierwotnej pracy dlatego nie oczekuj niczego, tylko siedź i obserwuj. Gdy pojawia się jakaś niechciana reakcja, rozkojarzenie, odbiegnięcie myślami od naszej wewnętrznej pracy, ból kolan nie oceniaj tego a jedynie obserwuj, że dana rzecz ma miejsce, wydarza się. To samo rób z każdą inną myślą i uczuciem, również tymi pozytywnymi. 4. Uważność a koncentracja 4.1. Samatha a Vipassana Samatha jest podstawową medytacją mającą na celu uspokojenie umysłu. Jest często stosowana również w tradycjach nie będących buddyjskimi. Vipassana, ciągłe badanie naszego „ja” i zjawisk są natomiast unikalne i charakterystyczne dla buddyjskich szkół. Aby móc w pełni zrealizować się na ścieżce; prawdziwy wgląd musi wykorzystać zarówno Samatha jak i Vipassana. Konieczne jest połączenie tych dwóch metod. Część szkół zaleca wpierw praktykę Samathy, wyciszenie i uspokojenie umysłu sprzyja lepszemu rozwojowi podczas późniejszego włączenia się w praktykę vipassany. Ostatecznie jednak i tutaj vipassana jest praktykowana od postawienia pierwszych kroków. Dobrze jest skupić swój umysł na jednej rzeczy jaką jest np. Oddech ponieważ już przy pierwszej medytacji zauważymy coś czego nie dostrzegaliśmy nigdy wcześniej. W naszym umyśle dzieje się tak wiele rzeczy, że możemy mieć problem ze skoncentrowaniem się nad badaniem pojedynczej myśli. Dlatego Samatha ma nam pomóc w uspokojeniu umysłu pozostawiając go w jednym punkcie. Później dołączając do tego naszą wewnętrzną obserwacje. Choć metody te są niemalże nierozłączne to niezwykle ważne aby umieć odróżnić te dwa sposoby. Słowo „Vipassana” oznacza „wgląd”. Świadomość tego co dzieje się właśnie w tym momencie. Słowo „Samatha” natomiast możemy przetłumaczyć jako „koncentracja” lub „spokój”. W tym stanie doprowadzamy umysł do momentu uspokojenia, wyciszenia. Umysł jest ujednopunktowiony, skupia się na jednej rzeczy i nie rozprasza się. Skupienie się jedynie na koncentracji (Samatha) i ujednopunktowionym umyśle może doprowadzić nas do stanu ekstazy, błogostanu, który nie niesie za sobą niczego więcej jak wygody. Często w praktyce takiej jak siedząca medytacja, recytacje, powtarzanie mantr pochłaniamy się w wyciszonym umyśle. Jednak aby uzyskać pełny wgląd konieczne jest dołączenie do tej techniki właśnie owej „Vipassany”, która to bada, wciąż i wciąż, na nowo, nieustannie. Poznaje jak to się dzieje. Vipassana wykorzystuje skoncentrowany umysł jako narzędzie dzięki któremu łatwiej jest się przebić przez mury ilizji. Jest to właściwa droga do pełnego wyzwolenia, oświecenia. Aby temat ten stał się dla nas jaśniejszy podejdziemy do niego jeszcze raz z punktu widzenia innego podziału, który występuje w dwóch ostatnich elementach ośmiorakiej ścieżki czyli Sati (uważności) oraz Samadhi (koncentracji). W praktykach do tej pory omówionych koncentrację rozwijamy poprzez praktykę Samatha, natomiast właściwą uważność, która prowadzi nas do wglądu poprzez vipassana. 4.2. Sati - właściwa uważność W Sacca-vibhanga Sutra wyjaśnione jest to w taki sposób: „A co jest właściwą uważnością? Tutaj mnich nadal kontempluje ciało jako ciało, zdecydowane, świadome i uważne, odsuwając na bok światowe pragnienie i smutek; nadal kontempluje uczucia jako uczucia; nadal kontempluje stany mentalne jako stany mentalne; pozostaje kontemplując obiekty mentalne jako obiekty mentalne, zdecydowane, świadome i uważne, odsuwając na bok światowe pragnienie i smutek; Nazywa się to właściwą uważnością.” Właściwa uważność pomaga nam w obserwacji własnego umysłu. Poprzez nią dostrzegamy momenty gdy nasz umysł zaczyna chwytać zjawiska i do nich lgnąć. To właśnie dzięki właściwej uważności możemy rozwinąć nasz wgląd w 3 cechy istnienia: anicca (nietrwałość), dukkha (cierpienie), anatta (brak ja). Trzeba zaznaczyć, że właściwa uważność nie polega na pojmowaniu czegoś intelektualnie. Dlatego tak jak mówiliśmy poprzez uważność próbujemy rozwinąć to co nazywamy „wglądem”. Słowa są konieczne abyśmy mogli się porozumieć jednak w tym wypadku jest to nadal jak wskazywanie palcem księżyca. Prawdziwa uważność jest poza ramami logiki i konceptualnego myślenia. Właściwą uważność można określić jako utrzymanie świadomości naszego umysłu. Postrzeganiu rzeczy takimi jakimi są bez nadawania ich jakichkolwiek dualistycznych cech. Uważności nie da się rozwijać na siłę, konieczne jest odprężenie i zachowanie czystej świadomości. Raz za razem powracanie do utrzymania jej gdy tylko pojawi się myśl odciągająca nas od pozostania świadomym. 4.3. Samadhi - Właściwa koncentracja Sama koncentracja jest bardzo popularną praktyką w religiach indyjskich. Słowo „medytacja” kryje w sobie bardzo wiele. Większość medytacji skupia się właśnie na utrzymaniu odpowiedniej koncentracji i dążeniu do wyciszenia które da nam relaks. Właściwa koncentracja często sprowadza się do skoncentrowania umysłu na jednym obiekcie. Właściwa koncentracja jest rozwijana przez Samatha oraz praktykę jhan (dhyan). Jest to praktyka oderwania się od pragnień zmysłowych, wyciszenie umysłu, osadzenie go w jednym punkcie. 4.4. Pułapki jakie możemy napotkać oraz dlaczego konieczne są oba Można zadać sobie pytanie: Jeśli właściwa uważność pomaga nam zrozumieć rzeczy takimi jakimi są i rozwija nasz wgląd w 3 cechy istnienia po co więc jest nam właściwa koncentracja która często tak wielu osadza w cichym błogostanie i często staje się kolejną przeszkodą będąc wygodną sytuacją w której chcemy osiąść. Sama głęboka koncentracja może prowadzić do głębokiego stanu komfortu a skoro już pozbyliśmy się cierpienia nie chcemy z niej wychodzić i delektować się tym stanem jak najdłużej. Sama koncentracja może spowodować ucieczkę od świata codziennego i egoistyczne nastawienie na tylko własną wygodę. Z kolei sama uważność bez koncentracji może nie wystarczyć w momencie gdy idąc przez życie jesteśmy bombardowani różnymi wrażeniami zmysłowymi i zjawiskami z każdej strony. Jak już widzieliśmy podczas pierwszych medytacji w naszym umyśle naprawdę wiele się dzieje! Nie jest łatwo to wszystko upilnować. Sutra Surangama przytacza idealny przykład rozwiniętej uważności bez posiadania odpowiedniej koncentracji. Ananda - jeden z najbliższych uczniów Buddy udał się do miasta po jałmużnę. Natrafił na prostytutkę, dziewczynę która od pierwszego wejrzenia zakochała się w Anandzie. Dziewczyna wybłagała matkę aby ta użyła sztuczek, mantry boga Brahmy i dzięki niej uwiodła Anandę. Ananda więc zauroczony, będąc pod wpływem przebiegłych sztuczek, nie wiedząc do końca co się dzieje trafił do domu prostytutki. Nie wiele brakowało a złamałby wskazania mnisie. Budda wiedząc co się dzieje wysłał Manjusriego aby ten wyrecytował Mantrę Surangamę, która rozbudziła w Anandzie właściwą koncentrację. Gdy tylko zorientował się jak blisko był złamania wskazań wybiegł bez słowa z domu dziewczyny. Surangama Sutra poświęcona jest udzieleniu nauk Anandzie o konieczności utrzymania właściwego Samadhi. A więc posiadając rozwinięty wgląd możemy zostać łatwo odciągnięci i omamieni iluzjami tego świata. Bez odpowiedniego Samadhi możemy zorientować się już po wykonanej czynności, że nie było to wcale coś czego tak naprawdę chcieliśmy. Dlatego utrzymanie zarówno właściwej uważności jak i właściwej koncentracji, zbalansowanie obu jest niezwykle ważne. Gdy oba te czynniki idą ze sobą w parze nic nie jest w stanie poruszyć naszego umysłu. 5. Vipassana a inne techniki medytacji Jedną z technik popularną w szkołach zen jest Shikantaza, tylko siedzenie. Polega na wyrzuceniu wszelkich myśli aż do momentu gdzie pozostaje sama świadomość siedzenia. Pomimo, że brzmi to dość prosto wcale prostym nie jest. Myśli wciąż się pojawiają a więc potrzebny jest pewien wgląd i obserwacja ich aby móc dostrzec, że tak naprawdę na siłę nie wiele z nimi zrobimy. Ostatecznie pozostanie z czystym, nieporuszonym umysłem wcale nie jest łatwe a więc i tutaj potrzebne są jakieś wstępne badania zanim przystąpimy do ostatecznego „tylko siedzenia”. Inną metodą popularną w szkołach zen jest praca z koanem. Ta metoda to swego rodzaju oszukanie myśli gdzie uczeń otrzymuje zagadkę, której rozwiązać się nie da i za wszelką cenę próbuje dać odpowiedź. Pozostaje przepełniony wątpieniem. W punkcie kulminacyjnym nie pozostaje w głowie nic innego jak tylko owe pytanie. Jednak i tutaj wielu nauczycieli zaznacza, że wejście od razu w tą technikę nie jest mądrym rozwiązaniem. Wcześniej należy poznać doktrynę buddyjską, w tym środkową ścieżkę, posiadać pewien wgląd wypracowany poprzez praktykę vipassany. Bez odpowiedniego przygotowania (tu należy zaznaczyć, że jest to okres nawet kilku lat) podczas pracy z koanem możemy napotkać tylko dodatkowe pułapki naszego umysłu i ostatecznie wielkie pytanie które powinniśmy utrzymywać nie da właściwego rezultatu a jedynie doda dodatkowe problemy z którymi będziemy się zmagać. Takie podejście może doprowadzić do intelektualnych rozważań i zamyślenia zamiast utrzymywania naprawdę ujednopunktowionego umysłu. W buddyzmie tybetańskim (vajrayana) wykorzystywana jest wizualizacja gdzie medytując na konkretnego Buddę bądź nauczyciela wizualizujemy sobie go; równocześnie jego dobre cechy przyjmując za własne. Próbujemy stać się jednym z ową wizualizowaną postacią. Choć technika ta z pozoru wydaje się inna jednak również zawiera cechy wspólne vipassany. Aby przyjąć cechy nauczyciela jako własne najpierw musimy zauważyć własne procesy myślowe, które zachodzą w naszym umyśle i zastąpić je doskonałymi cechami Buddy. 6. Medytacja formalna a codzienne życie Początkowo medytacja może wydawać się czymś ciężkim i nienaturalnym. Próba skupienia się na oddechu i obserwacji własnych myśli może stać się nie łatwym zadaniem. Jednak nie ma nic bardziej naturalnego niż ten właśnie stan. Jest to po prostu coś czego nie robiliśmy nigdy wcześnie. Coś całkiem dla nas nowego. Całe nasze życie to nieustanny wysiłek, stworzyliśmy mnóstwo iluzji, które wysysają z nas energię. Buddyjscy mnisi nie bez powodu budują klasztory i stwarzają sytuację sprzyjającą rozwijaniu w sobie uważności i koncentracji. Mamy możliwość wyjazdu na kilkudniowe odosobnienia - treningi które za zadanie mają stworzenie podobnych warunków sprzyjających pracy nad sobą. Gdy nauczymy się medytacji jako treningu siedząc na macie kwestią czasu jest aby ten sam stan przenikł do naszego codziennego życia. Bo o to właśnie tutaj chodzi. Będzie to niezwykły przełom w Twoim życiu. Nie łatwe jest utrzymanie właściwej koncentracji i uważności na poduszce ale prawdziwą sztuką jest utrzymanie ich w codziennych naszych czynnościach. Powoli przerwy gdy nie zachowujesz odpowiedniego stanu umysłu w życiu codziennym będą coraz krótsze. Wtedy 24 godziny dziennie staną się Twoją głęboką medytacją. Medytacja bowiem nie jest tylko tym co kojarzymy jako formalna postawa. Medytacja nie wymaga jakiejś konkretnej sytuacji czy miejsca. Jest to z pewnością pomocne aby ćwiczyć w sobie uważność i koncentrację ale nie jest celem samo w sobie. Wszelkie zjawiska jakie by one nie były; dobre czy złe będą pojawiać się przed Tobą i dostrzegając ich 3 cechy istnienia będziesz mógł wreszcie rozluźnić się, odłożyć swój strach na bok, bawić się i fascynować swoim życiem! To jest celem Vipassany i tego właśnie Ci życzę! Źródło: https://www.pallava.dhamma.org https://en.wikipedia.org/wiki/Vipassan%C4%81 https://en.wikipedia.org/wiki/Noble_Eightfold_Path http://sasana.wikidot.com/medytacja-vipassana-w-prostych-slowach Surangama Sutra 108 pokłonów
Wersja męska: Praktyka pokłonów powinna być wykonywana z właściwym nastawieniem umysłu: Pokłony są jednym ze sposobów, aby się oczyścić. Kłaniając się, uczę się pokory oraz zachowania ciała i umysłu w zdrowiu. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że życie innych jest równie cenne jak moje. Kłaniam się, by pozbyć się egoizmu. Kłaniam się, ponieważ jest to pragnienie mojego prawdziwego ja. Kłaniam się dla dobra wszystkich czujących istot i dla pokoju we wszechświecie. Kłaniając się, myślę, skąd przychodzę, gdzie jestem i dokąd zmierzam. Kłaniając się, doceniam rodziców za moje narodziny. Kłaniając się, myślę o tym, kim jestem. Kłaniam się, by odnaleźć moje prawdziwe ja. Kłaniam się, by zawsze doceniać moje ciało i umysł. Kłaniam się, by moje ciało i umysł były w idealnym stanie. Kłaniam się, by myśleć o moich prawdziwych pragnieniach. Kłaniam się, by odnaleźć moje ja i nauczyć się je kontrolować. Kłaniam się, by docenić moje obecne życie. Kłaniam się, by podziękować za to, że żyję. Kłaniam się, by uświadomić sobie, jak bardzo kocham siebie. Kłaniam się, by zawsze móc kochać moją rodzinę. Kłaniam się, by odczuć szczęście i spokój umysłu dzięki miłości. Kłaniam się, by szukać szczęścia tylko przez miłość. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że niezmienna miłość przepływa przez wszechświat. Kłaniam się nauczycielowi, który wskazał mi właściwą drogę. Kłaniam się, by poczuć, jak rodzi się we mnie miłość. Kłaniam się, by dostrzec, że nauczanie mojego nauczyciela jest częścią mnie. Kłaniam się, by odczuć, że wszystkie czujące istoty i cały wszechświat są częścią mnie. Kłaniam się, by pamiętać, że moi przodkowie i bogowie są częścią mnie. Kłaniam się, by prosić o przebaczenie ludzi, których zraniłem, bo to zraniło cały wszechświat. Kłaniam się, by dbać o siebie i nie robić złe rzeczy. Kłaniam się, by pozbyć się arogancji. Kłaniam się, by pozbyć się fałszywej pokory, nawet jeśli znajduję się w złej sytuacji. Kłaniam się, by zwracać w innych uwagę na dobro, a nie na zło. Kłaniam się, by dochowywać powierzonych mi tajemnic. Kłaniam się, by pozbyć się nienawiści do innych. Kłaniam się, by pozbyć się gniewu wobec innych. Kłaniam się, by nie powtarzać niczego, czego nie słyszałem. Kłaniam się, by nie powtarzać niczego, czego nie widziałem. Kłaniam się, by zawsze być gotowy, ale nie oczekiwać, że cokolwiek przyjdzie łatwo. Kłaniam się, by nie oczekiwać posłuszeństwa ze strony innych. Kłaniam się, by nie oczekiwać trudności w moim życiu. Kłaniam się, by jak najlepiej wykorzystać każdą chwilę w moim życiu. Kłaniam się, by żyć prawym życiem. Kłaniam się, by spłacać nawet najmniejszy dług wdzięczności. Kłaniam się, by nie stawiać własnych potrzeb nad potrzeby innych. Kłaniam się, by nie być skąpy dla innych. Kłaniam się, by nie krzywdzić innych dla własnej korzyści. Kłaniam się, by nie dążyć do uzyskiwania cennych rzeczy niewielkim wysiłkiem. Kłaniam się, by mieć siłę pozwalającą na kontrolowanie moich pragnień. Kłaniam się, by dostrzec, że życie jest najcenniejsze. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że cierpienie pochodzi z umysłu opanowanego przez przywiązanie. Kłaniam się, by unikać popełniania głupich błędów w wyniku niewiedzy. Kłaniam się, by dążyć do osiągnięcia głębokiej mądrości. Kłaniam się, by nauczyć się być miły dla ludzi, nawet jeśli mam negatywne uczucia wobec nich. Kłaniam się, by unikać trzymania się z silnymi ludźmi w celu krzywdzenia słabszych ode mnie. Kłaniam się, by być uczciwy wobec siebie i by unikać schlebiania innym. Kłaniam się, by być szczery i uczciwy przede wszystkim z samym sobą. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że szczęście, nieszczęście i pragnienie mają źródło w moim umyśle. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że źródłem szczęścia nie są inni, lecz ja sam. Kłaniam się, by docenić wartość spokojnego, pełnego pokoju życia. Kłaniam się, by nie oglądać się na przeszłość i nie martwić się o przyszłość. Kłaniam się, by posiadać majątek, lecz nie być przez niego kontrolowany. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że mogę znaleźć pokój dzięki cierpliwości. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że pokorny umysł jest najlepszym umysłem. Kłaniam się, by dzięki mądrości odnaleźć wolność. Kłaniam się, by kontrolować swój umysł i nie być kontrolowanym przez niego. Kłaniam się, by ze wszystkich sił pracować nad sobą. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za trudne okresy w moim życiu, gdyż one mnie wzmacniały. Kłaniam się, by zachować czystość mojego pierwotnego umysłu nawet wtedy, gdy czas upływa. Kłaniam się, by modlić się z wdzięcznością za wszystko. Kłaniam się, by być wdzięcznym, że mogę odnaleźć siebie w ciszy. Kłaniam się, by być świadomym wartości czystego, uczciwego życia. Kłaniam się w intencji ludzi, którzy pracują w złych warunkach. Kłaniam się w intencji ludzi, którzy głodują, cierpią niedostatek i mają ciężkie życie. Kłaniam się w intencji ludzi, którzy pracują, aby zapewnić mi zdrową żywność. Kłaniam się, by być szczodry, nawet gdy sam odczuwam niedostatek. Kłaniam się w intencji cennego życia moich dzieci, które sprowadziłem na świat. Kłaniam się w intencji mojego partnera, który dzięki miłości stał się ze mną jednością. Kłaniam się w intencji wszystkich niepełnosprawnych. Kłaniam się w intencji przyjaciół, którzy byli i są przy mnie, dzieląc mój śmiech i łzy. Kłaniam się, by zachowywać powściągliwość, nawet gdy mogę być rozrzutny. Kłaniam się, by zachować pokorny umysł. Kłaniam się w intencji zachowania pokory, by zawsze stawiać innych na pierwszym miejscu. Kłaniam się, by zrozumieć, że przyroda jest niszczona. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że życie każdego z nas jest połączone z życiem innych. Kłaniam się w intencji wszystkich istot, których życie zostało zniszczone w wyniku ludzkiej chciwości. Kłaniam się w intencji wszystkich ekosystemów, które odzyskują równowagę po zaburzeniu jej przez ludzkość. Kłaniam się, by usłyszeć otaczające mnie odgłosy życia. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że moje życie jest ruchem mojego umysłu. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że to życie jest przedmiotem miłości i tęsknoty. Kłaniam się, by poczuć, jak mój umysł oczyszcza się, gdy słyszę dźwięk czystego, przejrzystego strumienia. Kłaniam się, by podziękować za to, że dane mi jest słyszeć piękny śpiew ptaków. Kłaniam się, by odświeżało mnie odczucie chłodnej bryzy. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za oddychanie świeżym powietrzem. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za widok pięknych dzikich kwiatów, które zawsze są darem. Kłaniam się, by okazać wdzięczność za góry i krajobrazy, które przemawiają do mnie poprzez wiatr i śnieg. Kłaniam się Ziemi, która karmi wszystkie żywe istoty. Kłaniam się niebu, które daje życie wszystkim istotom. Kłaniam się w intencji własnego spokoju. Kłaniam się z nadzieją, że wokół mnie zapanuje pokój. Kłaniam się w intencji spokoju mojego sąsiada. Kłaniam się w intencji pokoju między krajami, które zostały rozdzielone bez powodu. Kłaniam się w intencji pokoju między krajami, które spierają się z powodów politycznych. Kłaniam się w intencji pokoju i harmonii między wszystkimi religiami. Kłaniam się z nadzieją na pokój dla wszystkich żywych i martwych. Kłaniam się z nadzieją na harmonię między ludźmi i przyrodą. Kłaniam się w intencji oświeconego i spokojnego umysłu. Kłaniam się w intencji harmonii między biednymi i bogatymi. Kłaniam się w intencji harmonii między chorymi i zdrowymi. Kłaniam się w intencji harmonii między wykształconymi i niewykształconymi. Kłaniam się w intencji tych, którzy popadli w ciemność. Kłaniam się, by zaakceptować wszystko, co zrobiłem. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za wszystkich ludzi, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za wszystkie dobre i piękne rzeczy w moim życiu. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za moje obecne życie i zastanowić się nad życiem w przyszłych wcieleniach. Kłaniam się we własnej intencji, uświadamiając sobie, że moje cenne życie jest jak wszechświat. i jeśli nadal tu jesteś, jestem wdzięczny za Ciebie! Wersja żeńska: Praktyka pokłonów powinna być wykonywana z właściwym nastawieniem umysłu: Pokłony są jednym ze sposobów, aby się oczyścić. Kłaniając się, uczę się pokory oraz zachowania ciała i umysłu w zdrowiu. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że życie innych jest równie cenne jak moje. Kłaniam się, by pozbyć się egoizmu. Kłaniam się, ponieważ jest to pragnienie mojego prawdziwego ja. Kłaniam się dla dobra wszystkich czujących istot i dla pokoju we wszechświecie. Kłaniając się, myślę, skąd przychodzę, gdzie jestem i dokąd zmierzam. Kłaniając się, doceniam rodziców za moje narodziny. Kłaniając się, myślę o tym, kim jestem. Kłaniam się, by odnaleźć moje prawdziwe ja. Kłaniam się, by zawsze doceniać moje ciało i umysł. Kłaniam się, by moje ciało i umysł były w idealnym stanie. Kłaniam się, by myśleć o moich prawdziwych pragnieniach. Kłaniam się, by odnaleźć moje ja i nauczyć się je kontrolować. Kłaniam się, by docenić moje obecne życie. Kłaniam się, by podziękować za to, że żyję. Kłaniam się, by uświadomić sobie, jak bardzo kocham siebie. Kłaniam się, by zawsze móc kochać moją rodzinę. Kłaniam się, by odczuć szczęście i spokój umysłu dzięki miłości. Kłaniam się, by szukać szczęścia tylko przez miłość. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że niezmienna miłość przepływa przez wszechświat. Kłaniam się nauczycielowi, który wskazał mi właściwą drogę. Kłaniam się, by poczuć, jak rodzi się we mnie miłość. Kłaniam się, by dostrzec, że nauczanie mojego nauczyciela jest częścią mnie. Kłaniam się, by odczuć, że wszystkie czujące istoty i cały wszechświat są częścią mnie. Kłaniam się, by pamiętać, że moi przodkowie i bogowie są częścią mnie. Kłaniam się, by prosić o przebaczenie ludzi, których zraniłam, bo to zraniło cały wszechświat. Kłaniam się, by dbać o siebie i nie robić złe rzeczy. Kłaniam się, by pozbyć się arogancji. Kłaniam się, by pozbyć się fałszywej pokory, nawet jeśli znajduję się w złej sytuacji. Kłaniam się, by zwracać w innych uwagę na dobro, a nie na zło. Kłaniam się, by dochowywać powierzonych mi tajemnic. Kłaniam się, by pozbyć się nienawiści do innych. Kłaniam się, by pozbyć się gniewu wobec innych. Kłaniam się, by nie powtarzać niczego, czego nie słyszałam. Kłaniam się, by nie powtarzać niczego, czego nie widziałam. Kłaniam się, by zawsze być gotowa, ale nie oczekiwać, że cokolwiek przyjdzie łatwo. Kłaniam się, by nie oczekiwać posłuszeństwa ze strony innych. Kłaniam się, by nie oczekiwać trudności w moim życiu. Kłaniam się, by jak najlepiej wykorzystać każdą chwilę w moim życiu. Kłaniam się, by żyć prawym życiem. Kłaniam się, by spłacać nawet najmniejszy dług wdzięczności. Kłaniam się, by nie stawiać własnych potrzeb nad potrzeby innych. Kłaniam się, by nie być skąpa dla innych. Kłaniam się, by nie krzywdzić innych dla własnej korzyści. Kłaniam się, by nie dążyć do uzyskiwania cennych rzeczy niewielkim wysiłkiem. Kłaniam się, by mieć siłę pozwalającą na kontrolowanie moich pragnień. Kłaniam się, by dostrzec, że życie jest najcenniejsze. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że cierpienie pochodzi z umysłu opanowanego przez przywiązanie. Kłaniam się, by unikać popełniania głupich błędów w wyniku niewiedzy. Kłaniam się, by dążyć do osiągnięcia głębokiej mądrości. Kłaniam się, by nauczyć się być miła dla ludzi, nawet jeśli mam negatywne uczucia wobec nich. Kłaniam się, by unikać trzymania się z silnymi ludźmi w celu krzywdzenia słabszych ode mnie. Kłaniam się, by być uczciwa wobec siebie i by unikać schlebiania innym. Kłaniam się, by być szczera i uczciwa przede wszystkim z samą sobą. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że szczęście, nieszczęście i pragnienie mają źródło w moim umyśle. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że źródłem szczęścia nie są inni, lecz ja sama. Kłaniam się, by docenić wartość spokojnego, pełnego pokoju życia. Kłaniam się, by nie oglądać się na przeszłość i nie martwić się o przyszłość. Kłaniam się, by posiadać majątek, lecz nie być przez niego kontrolowana. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że mogę znaleźć pokój dzięki cierpliwości. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że pokorny umysł jest najlepszym umysłem. Kłaniam się, by dzięki mądrości odnaleźć wolność. Kłaniam się, by kontrolować swój umysł i nie być kontrolowana przez niego. Kłaniam się, by ze wszystkich sił pracować nad sobą. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za trudne okresy w moim życiu, gdyż one mnie wzmacniały. Kłaniam się, by zachować czystość mojego pierwotnego umysłu nawet wtedy, gdy czas upływa. Kłaniam się, by modlić się z wdzięcznością za wszystko. Kłaniam się, by być wdzięczna, że mogę odnaleźć siebie w ciszy. Kłaniam się, by być świadoma wartości czystego, uczciwego życia. Kłaniam się w intencji ludzi, którzy pracują w złych warunkach. Kłaniam się w intencji ludzi, którzy głodują, cierpią niedostatek i mają ciężkie życie. Kłaniam się w intencji ludzi, którzy pracują, aby zapewnić mi zdrową żywność. Kłaniam się, by być szczodra, nawet gdy sama odczuwam niedostatek. Kłaniam się w intencji cennego życia moich dzieci, które sprowadziłam na świat. Kłaniam się w intencji mojego partnera, który dzięki miłości stał się ze mną jednością. Kłaniam się w intencji wszystkich niepełnosprawnych. Kłaniam się w intencji przyjaciół, którzy byli i są przy mnie, dzieląc mój śmiech i łzy. Kłaniam się, by zachowywać powściągliwość, nawet gdy mogę być rozrzutna. Kłaniam się, by zachować pokorny umysł. Kłaniam się w intencji zachowania pokory, by zawsze stawiać innych na pierwszym miejscu. Kłaniam się, by zrozumieć, że przyroda jest niszczona. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że życie każdego z nas jest połączone z życiem innych. Kłaniam się w intencji wszystkich istot, których życie zostało zniszczone w wyniku ludzkiej chciwości. Kłaniam się w intencji wszystkich ekosystemów, które odzyskują równowagę po zaburzeniu jej przez ludzkość. Kłaniam się, by usłyszeć otaczające mnie odgłosy życia. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że moje życie jest ruchem mojego umysłu. Kłaniam się, by uświadomić sobie, że to życie jest przedmiotem miłości i tęsknoty. Kłaniam się, by poczuć, jak mój umysł oczyszcza się, gdy słyszę dźwięk czystego, przejrzystego strumienia. Kłaniam się, by podziękować za to, że dane mi jest słyszeć piękny śpiew ptaków. Kłaniam się, by odświeżało mnie odczucie chłodnej bryzy. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za oddychanie świeżym powietrzem. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za widok pięknych dzikich kwiatów, które zawsze są darem. Kłaniam się, by okazać wdzięczność za góry i krajobrazy, które przemawiają do mnie poprzez wiatr i śnieg. Kłaniam się Ziemi, która karmi wszystkie żywe istoty. Kłaniam się niebu, które daje życie wszystkim istotom. Kłaniam się w intencji własnego spokoju. Kłaniam się z nadzieją, że wokół mnie zapanuje pokój. Kłaniam się w intencji spokoju mojego sąsiada. Kłaniam się w intencji pokoju między krajami, które zostały rozdzielone bez powodu. Kłaniam się w intencji pokoju między krajami, które spierają się z powodów politycznych. Kłaniam się w intencji pokoju i harmonii między wszystkimi religiami. Kłaniam się z nadzieją na pokój dla wszystkich żywych i martwych. Kłaniam się z nadzieją na harmonię między ludźmi i przyrodą. Kłaniam się w intencji oświeconego i spokojnego umysłu. Kłaniam się w intencji harmonii między biednymi i bogatymi. Kłaniam się w intencji harmonii między chorymi i zdrowymi. Kłaniam się w intencji harmonii między wykształconymi i niewykształconymi. Kłaniam się w intencji tych, którzy popadli w ciemność. Kłaniam się, by zaakceptować wszystko, co zrobiłam. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za wszystkich ludzi, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za wszystkie dobre i piękne rzeczy w moim życiu. Kłaniam się, by odczuwać wdzięczność za moje obecne życie i zastanowić się nad życiem w przyszłych wcieleniach. Kłaniam się we własnej intencji, uświadamiając sobie, że moje cenne życie jest jak wszechświat. i jeśli nadal tu jesteś, jestem wdzięczna za Ciebie! tłumaczenie: HaeMahn Sunim korekta: Beata Łazarz Krótki tekst Pattidany do recytacji po zakończonej praktyce. Stanowi przekazanie własnych zgromadzonych zasług w intencji pożytku dla wszystkich czujących istot.
Niech wszystkie istoty, bez ograniczeń i bez końca mają udział w osiągniętych już zasługach, i w jakichkolwiek przyszłych zasługach, które stworzę. Ci, którzy są drodzy i życzliwi dla mnie, poczynając od mojej matki i ojca, Ci, których kiedykolwiek widziałem oraz Ci, których nie było dane mi spotkać i inni, neutralni mnie i moi wrogowie Istoty przebywające w kosmosie, w trzech czasach poprzez 4 sposoby narodzin z pięcioma, jednym bądź czterema nagromadzeniami, wędrujące od sfery do sfery Jeśli wiedzą o poświęconych przeze mnie zasługach, niech sami się radują a jeśli nie wiedzą niech Dewy przekażą im wieść o tym Z powodu swojej radości w moim darze zasług niech wszystkie istoty zawsze żyją szczęśliwie wolne od wrogości Niech osiągną stan spokoju a ich promieniste nadzieje zostaną spełnione. Omówienie medytacji Hwadu
CZĘŚĆ 3: Świat oświecenia Rozdział 1: Sprawdzenie ucznia i pieczęć potwierdzająca Co należy zrobić jeśli ktoś chce sprawdzić własne oświecenie Regułą jest, że to od nauczyciela otrzymuje się sprawdzenie swoich osiągnięć na ścieżce. Jednakże, gdy okoliczności nie są odpowiednie, istnieje również metoda sprawdzenia samego siebie według kryteriów zapisanych w zebranych wypowiedziach patriarchów. W takim przypadku zdecydowanie nie wolno się oszukiwać i trzeba umieć chłodno oceniać własne badania. Jeśli ktoś jest zdecydowany, podchodzi do tego z odpowiednim duchowym nastawieniem, można sprawdzić czy nasze postępy na ścieżce są dobre, czy złe, głębokie lub płytkie, zgodnie z zebranymi stwierdzeniami Patriarchalnych Mistrzów. Metody sprawdzania ucznia Mistrzów Seon Taego i Seosan Mistrz Seon Seosan w swoim Seon-ga gwi-gam zaprezentował metodę, która pozwala sprawdzić swoją ścieżkę w codziennym życiu na podstawie metody stosowanej przez Mistrza Seon Taego. Jest to jego doskonała metoda autentycznego sprawdzania ucznia, dzięki której można starać się zdecydowanie dostrzec zakres własnych badań każdego dnia. Za jego pośrednictwem ustanowił kryteria sprawdzające, które mają na celu poprawę praktyki ucznia. Jeśli ktoś na tej podstawie codziennie patrzy na własną drogę, może stać się to bardzo pomocne. 1. Czy znasz głębię i ciepło czterech przysług? (Tutaj cztery przysługi to rodzice, kraj, mistrz i darczyńcy.) 2. Czy wiesz, że brudne ciało złożone z czterech żywiołów ziemi, wody, ognia i wiatru rozkłada się z chwili na chwilę? 3. Czy zdajesz sobie sprawę, że życie ludzi jest zawieszone pomiędzy oddechami? 4. Spotykając takich ludzi jak Budda i patriarchowie, czyż nikt ich nie wyprzedził? 5. Słuchając wzniosłej i świętej Dharmy czy nie zapominasz kompletnie o szczęściu i szcześliwych myślach? 6. Nie opuszczając miejsca nauk czy przestrzegasz reguł właściwych osobie kultywującej drogę? 7. Czy nie spędzasz czasu na bezużytecznych plotkach z tymi wokół Ciebie? 8. Czy nie angażujesz się zawzięcie w dobro i zło? 9. Czy nie odsuwasz swojego hwadu w cień ale czynisz go jasnym przez cały czas? 10. Nawet jeśli rozmawiasz z innymi czy Twoje hwadu działa nieprzerwanie? 11. Nawet jeśli patrzysz, słyszysz i pozostajesz świadomy, czy utrzymujesz hwadu nieprzerwanie w jednym kawałku? 12. Czy patrząc wstecz na swoją drogę uważasz, że jest wystarczająca aby chwycić Buddów i Patriarchów? 13. Czy możliwe jest osiągnąć wgląd Buddy w tym życiu? 14. Czy myśląc o cierpieniach piekielnych gdy siedzisz, leżysz albo stoisz czujesz się swobodnie? 15. Czy można uciec od odradzania się w tym fizycznym ciele? 16. Czy Twój umysł nie porusza się w ogóle przez jakiekolwiek królestwo [sferę egzystencji]? 17. Jeśli nie możesz uratować swojego ciała w tym życiu w którym będziesz mógł to zrobić? Oprócz elementów sprawdzających wprowadzonych przez Mistrza Seon Seosana, Mistrz Seon Taego przedstawił następujące dodatkowe elementy: 1. Niezależnie od rangi wyższej, średniej czy niższej czy szanujesz je? 2. Czy nie mówisz o wadach innych bądź ich szukasz? I mamy nadzieję, że spróbujesz również zbadać poniższe pozycje: 1. Czy prawidłowo i stanowczo ustalasz właściwe poglądy? 2. Czy twoja praktyka i życie są zgodne ze sobą? 3. Czy przekonanie co do hwadu rozwija się codziennie? 4. Czy pragnienie materialnych rzeczy jest zdyscyplinowane w Twoim wypadku? 5. Czy ustanowiłeś mocne ślubowanie, aby ocalić wszystkie czujące istoty i być ostatecznie wielce oświeconym? 6. Czy przez cały czas utrzymujesz Vinayę, niezależnie od tego czy jesteś sam czy też nie? 7. Czy Twój umysł dobra i zła, zwycięstwa i porażki zmniejsza się każdego dnia? źródło: http://www.buddhism.org tłumaczenie: Michał ChiHeng Kowalczyk Omówienie Medyacji Hwadu CZĘŚĆ 1: Etap podstawowy Rozdział 1: Patriarchalny seon i jego historyczny rozwój Znaczenie i prądy Patriarchalnego Seon Znaczenie Patriarchalnego Seon Patriarchalny Seon jest Bramą Dharmy (nauczaniem), która natychmiast pokazuje świat oświecenia, które pierwotnie zostało osiągniętę w całości przez wszystkich patriarchów. Jeśli ktoś stoi przy tej bramie, ścieżka języka i myśli jest odcięta, a on sam jest wyraźnie oświecony, że wszystko jest pierwotnie Buddą (przebudzonym) i cieszy się wolnym życiem w którym nikt nie jest uwięziony gdziekolwiek. Istnieje powiedzenie "fizycznie nagi złoty wiatr". Ta fraza mówi o pierwotnej formie drzew kompletnie gołych, gdy wszystkie liście spadły w jesiennym wietrze. Kiedy ktoś jest oświecony, ujawnia się prawdziwa forma sfery Dharmy, która wyeliminowała egoistyczny sposób istnienia, jakim jest język i myśl. Kiedy ktoś jest oświecony, ujawnia się prawdziwa forma sfery Dharmy, która wyeliminowała egoistyczny sposób istnienia, jakim jest język i myśl. Budda, przekazując z umysłu do umysłu świat oświecenia, którego sam doświadczył, przesłał go Czcigodnemu Mahākāśyapa. Stosowny warunek (okazja) do tego był następujący: Pewnego dnia Budda uniósł kwiat lotosu i pokazał go wielkiemu zgromadzeniu. Tylko Mahākāśyapa z tego zgromadzenia uśmiechnął się. Kiedy Budda podtrzymywał lotos, aby pokazać swój umysł, Mahākāśyapa natychmiast został oświecony do tego umysłu i odpowiedział uśmiechem. Dokładnie to oznacza "kiedy kwiat został podniesiony, uśmiechnął się" lub yeomhwa miso. Seon zrodził się z głębokiego sensu "podniósł kwiat i uśmiechnął się". Ta Dharma, która została przekazana od Buddy do Mahākāśyapy, została później również przekazywana bez przerwy od mistrza do ucznia. Patriarcha Bodhidharma był dwudziestym ósmym w linii indyjskiej, który otrzymał tę Dharmę. Bodhidharma udał się do Chin i przekazał prawdziwą Seon Dharmę Buddy, i stał się pierwszym patriarchą Wschodu. Kierunek Patrialchalnego Seon Szkoła chińskiego Seon (Chan) rozpoczęła się od bodhidharmy, dwudziestego ósmego patriarchy Indii i pierwszego patriarchy Chin. W ten sposób Dharma przekazana przez Buddę była nieustannie dziedziczona przez Mistrzów Seon; Pierwszy Patriarcha Bodhidharma (?-?), Drugi Patriarcha Huike (487-593), Trzeci Patriarcha Sengcan (? -606), Czwarty Patriarcha Daoxin (580-651), Piąty Patriarcha Hongren (594-674), oraz Szósty Patriarcha Huineng (638-713). W ten sposób powstał wielki prąd Szkoły Seon. Patriarcha Bodhidharma ujrzał naturę swojego umysłu, siedząc dziewięć lat przed murem w klasztorze Shaolin* i przez kolejne pokolenia patriarchowie przekazywali to z umysłu do umysłu. To dlatego nazwano go Patriarchalnym Seon. To Szósty Patriarcha, Huineng, zasadniczo ugruntował Patriarchalny Seon w Chinach. Mistrz Huineng wyjaśnił dono gyeonseong, które jest idealnym przebudzeniem bezpośrednio do tej natury, wskazując bezpośrednio na naturę siebie, którą wszyscy ludzie pierwotnie posiadali. To, że Szkoła Seon mogła płynąć nieprzerwanie w Chinach, było spowodowane tym, że Mistrz Huineng w pełni rozwinął tę Dharmę nagłego oświecenia. Osobą, która mocno osadziła Dharme Huinenga, był jego uczeń, Mistrz Seon Heze Shenhui (670-762). Shenhui mocno podkreślił metodę nagłego oświecenia Huinenga, polegającą na dostrzeżeniu natury, która bezpośrednio wchodzi do umysł. Po Shenhui, ci, którzy tworzyli Patriarchalny Seon, byli doskonałymi nauczycielami, mistrzami Mazu Daoyi (709-788) i Shitou Xiqian (700-790). Promowali styl Patriarchalnego Seon, skupiając się na Jiangxi i Hunan na południe od rzeki Yangzi. Mistrzowie Mazu i Shitou szeroko rozprzestrzenili Patriarchalny Seon i zgromadzili wielu wybitnych uczniów, którzy mocno osadzili Szkołę Seon w historii. Na przykład wśród uczniów Mistrza Mazu był Mistrz Baizhang Huaihai (749-814). Baizhang ustanowił klarowne zasady dla zakonu Seon i założył pierwszy klasztor praktyk zbiorowych Seon (chongnim). Co więcej, osobiście praktykował zasadę stylu życia: "jeśli nie pracuje się przez jeden dzień, nie je się przez jeden dzień" i ustanowił klucz społeczności seon, który koncentruje się na praktyce, żyjąc w sposób samowystarczalny. To spowodowało, że Szkoła Seon stała wysoko na skale historii. Wielu dobrych uczniów mistrzów Mazu i Shitou, stworzyło wielu mistrzów Seon i rozpowszechnili Dharma nie tylko w Chinach, ale także w Azji północno-wschodniej. W połowie XII wieku Mistrz Hongzhi Zhengjue (1091-1152) promował cichą iluminację Seon i Mistrz Dahui Zonggao (1089-1163), krytykując to ciche oświecenie, usystematyzował Ganhwa Seon (Ch. Kanhua Chan) i rozprowadź go szeroko. Tak więc Patriarchalny Seon został podzielony między metody praktyki cichego oświecenia i Ganhwa Seon. Ganhwa Seon usystematyzowany przez Dahui Zonggao jest metodą praktyki, która najlepiej utrzymuje rdzeń Patriarchalnego Seon. Innymi słowy, nie tylko Ganhwa Seon jest spadkobiercą doświadczenia wyjrzenia w naturę podkreślaną przez Patriarchalny Seon, ale również mnisi ujednolicili formę słów zwanych hwadu, które odcięły ścieżkę słów i które bezpośrednio ukazują umysł, pierwotną twarz. Dzięki temu hwadu od tego momentu była to metoda praktyki, która budzi umysł. *przyp. tłum.: większość źródeł mówi o grocie w pobliżu tej świątyni. źródło: http://www.buddhism.org/ tłumaczenie: Michał ChiHeng Kowalczyk Zaproszenie do Ganhwaseon Droga do radosnego życia wolnego od kłopotów "Kim jestem? Dokąd idę?" Czasami te pytania pojawiają się w naszym umyśle spontanicznie, a czasami inne osoby pytają o nie, nagle, w jednej chwili, w głębokiej refleksji. Cóż, spróbujmy bardzo poważnie o to zapytać; a następnie odpowiedzieć bardzo wyraźnie tylko jeden raz. Spróbuj teraz, na chwilę, dowiedzieć się, kim naprawdę jesteś, z czego jesteś zrobiony i dokąd zmierzasz. Najprawdopodobniej nie uda ci się odpowiedzieć; najprawdopodobniej przegrasz w 100%! Takie podstawowe pytania nie są rozwiązywane przez racjonalne myślenie, ponieważ logika ma ograniczenia. Co więcej, te pytania są twoją wiedzą i doświadczeniem, które nie dają ci żadnego wglądu. Potrzebują innego wymiaru, innej metodologii. Zapytajmy jeszcze raz z innego punktu widzenia. „Jak i co można zrobić, aby naprawdę dobrze żyć? Co mogę zrobić, aby być prawdziwie wolny i spokojny? Jak mogę żyć w wiecznym szczęściu i niewzruszonej ufności? Mogę być zadowolony z siebie, z moją zdolność do dzielenia się z innymi? Czy mogę żyć bez krzywdzenia innych lub bez bycia zranionym przez kogoś innego? Gdzie na tej ziemi mogę znaleźć sposób, aby nauczyć się żyć w naturalny i delikatny sposób? " Ganhwaseon, koreański system medytacji, daje krótką, jasną odpowiedź na te pytania. Sugeruje to sposób na życie w zaufaniu, z wigorem i wolnością. Jest to sposób na życie - jak Budda. Spójrz na świat! Otwórz oczy! Większość ludzi trzymających się doczesnego życia wygląda na znużonych i zmęczonych całym tym zgiełkiem. Popatrz! Są studenci oddający życie za naukę; kochankowie oddają życie za miłość; ludzie oddają życie za pieniądze; pracownicy firm oddających życie dla firmy; członkowie rodzin oddających życie za rodzinę. Spytajmy więc, co może się wydarzyć w przyszłości. Można sobie wyobrazić, że wszystko, co znacie, staje się inne, staje się dziwne i ta dziwność jest trudna do zrozumienia. Kiedy twoje oczekiwania nie są spełnione, jesteś zraniony przez osobę lub sytuację; cierpisz. Zimna rzeczywistość niepewności może być przyczyną twojego rozczarowania. Przyczyną tego cierpienia jest twój brak świadomości tego, kim jesteś i dlaczego żyjesz. Ponieważ żyjesz ciągle bez - (obok -) siebie i polegałeś na przedmiotach zewnętrznych, rezultatem tego jest twój umysł, twoje serce jest zranione. Powinniście skupiać się na sobie i żyć w zależny od siebie, nie przywiązując się do zewnętrznych obiektów, bez ciągnięcia w różnych kierunkach przez różnych ludzi. Powinniście znaleźć wartość w sobie i stworzyć godną i wartościową egzystencję. Powinieneś zrobić z siebie osobę mocną i pewną siebie, którą nie jest łatwo zmienić. Oczywiście wymaga to poważnego poszukiwania siebie i potrzeby poznania siebie. Tylko wtedy możesz się wycentrować. Gdy jesteś w centrum, nie podążasz za obiektami zewnętrznymi, ale okazuje się, że to one podążają za tobą. Jak powiedział Mistrz Chao-chou: "Żyj 24 godziny samemu!" To smutne i żałosne, że rzeczywistość polega na tym, że żyjesz cały czas ze sobą, ale nie widzisz ani nie znasz siebie! "Powinienem zdecydować się teraz, aby dowiedzieć się kim jestem; Powinienem zdecydować się na poznanie samego siebie. " Wiesz już: "Droga do znalezienia się jest niemożliwa tylko za pomocą racjonalnego myślenia i słów. Jeśli będę nalegał na wypróbowanie tej metody, zawiodę, tak jak ja w przeszłości. " Zachodni filozof, Rene Descartes, powiedział słynne słowa: "Myślę, więc jestem". Wydawało się, że znalazł jasną odpowiedź i czuł, że jego istnienie jest zrozumiałe. Myślenie jest wynikiem świadomego myślenia. Kartezjusz stwierdził, że tylko działanie myślenia jest wyraźnym dowodem naszego istnienia. Ale myślenie jest działaniem racjonalnym, a świadomość racjonalna zawsze pojawia się w formie "ja". To "ja" lubi rozróżniać rzeczy, oceniać i trzymać się tego, co postrzega jako moje. Lubi rozdzielać jedno od drugiego, rozróżniać i oddzielać dobro od zła. Zawsze widzi rzeczy w ten sposób, oceniając i porównując z innymi rzeczami. Z tego powodu rzeczywistość jest zaciemniona i widoczne są tylko wąskie, ograniczone formy fizyczne, a następnie są one nazywane "prawdą". Może się nawet okazać, że to jest prawdziwe "ja", a więc oddalasz się od prawdziwej natury rzeczy. Dlatego mówimy, że naszej Prawdziwej Natury, którą tak naprawdę jesteśmy, nie można znaleźć przez racjonalne myślenie lub użycie słów. Po prostu nie ma sposobu, aby znaleźć odpowiedź na to pytanie w ten sposób. Po tej realizacji, można dojść do punktu, gdzie można wyciąć słowa i myśli z zakresu możliwych odpowiedzi na pytania. A jeśli masz szczęście i wytrwasz, zobaczysz swoją Prawdziwą Naturę i dowiesz się kim jesteś. Wtedy odnajdziesz siebie - całkowicie żywy. I będąc wyraźnie żywym, wszystko idzie dalej. Nagle twoje emocje stają się bardziej autentyczne i zrozumiałe, a Ty widzisz prawdziwego siebie. To, co sprawia, że się poruszają Twoje myśli powinno być twoim centrum, powinieneś poczuć ten ruch. Następnie, będąc razem z tym; możesz naprawdę kochać, naprawdę się uczyć, naprawdę pracować i naprawdę śpiewać. Od tego momentu przeszkody już się nie pojawiają i czujesz się wolnym od jakichkolwiek ograniczeń. Ganhwaseon to praktyka medytacyjna, która polega na badaniu hwadu. Hwadu to główna linia, linia punków w starożytnej historii osiągnięć. Jest to zagadkowe pytanie, które położy kres naszemu racjonalnemu myśleniu. Jest to zatem słowo przed słowami, które wynikają z myśli. To jest myśl przed myśleniem. Jest poza słowami i poza myśleniem. Hwadu przecina sposób myślenia i przecina wszelkie powstałe słowa. W ten sposób zapobiega racjonalnemu myśleniu i pozwala powrócić do królestwa Buddy. Dlatego, gdy hwadu zostaje rozwiązane, prawda zostaje odkryta. Badanie hwadu obejmuje całe ciało i cały umysł: muszą być stale pełne hwadu. Kiedy ty i twój hwadu stajecie się jednym, wszystkie zróżnicowane myśli i iluzje znikają. Tak więc, jeśli znajdziesz odpowiedź na swój hwadu, natychmiast dojdziesz do oświecenia. Możesz wtedy jasno zidentyfikować, kim jest Budda, a potem ty i ja stajemy się jednym i obaj razem jednoczymy się z pustą przestrzenią. W codziennym życiu przekonasz się, że jak masz swój hwadu w głowie, nie chwiejesz się nawet w trudnych sytuacjach. Nie trzęsą Tobą emocje i nie panuje nad Tobą racjonalne myślenie. Nie rozdzielasz jednych rzeczy od drugich i nie porównujesz jednej rzeczy do drugiej. Nie zostaniesz zraniony ani nie złościsz się. W ten sposób twoje codzienne życie staje się spokojne i szczęśliwe. I ostatecznie, jeśli rozwiążesz swój hwadu, możesz widzieć siebie jasno jak nigdy wcześniej. Cel twojego życia staje się jasny i nie martwisz się, gdzie iść i co robić, ponieważ jesteś skoncentrowany w chwili obecnej. Tak więc, gdziekolwiek się udasz, z pewnością staniesz twarzą w twarz z życiem i możesz teraz naprawdę stać samotnie we wszechświecie. Teraz w końcu stałeś się sobą i możesz zobaczyć swoją Prawdziwą Naturę. Tak uwolniony od uprzednich nacisków i przeszkód, twój duch pozostaje wolny i chociaż twoje ciało może cierpieć, ty sam nie. Więc weź hwadu i zbadaj go z całą swoją mocą. Gdy będziesz postępować wolny od wszelkich racjonalnych myśli, w momencie, w którym rozwiążesz swój hwadu, będziesz Buddą tu i teraz. Każde twoje działanie jest działaniem Buddy - żaden ślad nie pozostaje w działaniu Buddy. Tak jak ptaki nie zostawiają żadnego śladu na niebie; są po prostu piękne. Korea starannie zachowała tradycję praktyki Ganhwaseon. Materiał, który właśnie przeczytaliście, pochodzi z nauk mistrzów Seona, o których zawsze nauczali w salach seon. Jeśli jesteś w stanie przyjść i dołączyć do nas w praktyce, wtedy doświadczysz nowego świata, który jest podobny do prawdy niebieskiego nieba. A więc jeszcze raz zadaj sobie pytanie ... "Kim jestem?" Odpowiedz natychmiast, bez wahania, bez racjonalnego myślenia. Tylko odpowiedz… źródło: http://www.buddhism.org ; http://www.koreanbuddhism.net/ tłumaczenie: Michał ChiHeng Kowalczyk “Baegunhwasang Chorokbuljo Jikjisimcheyojeol” zawiera podstawowe elementy buddyzmu Zen opracowane przez Mnicha Baeguna w wieku 75lat w 21 roku panowania króla Gongmina (1372). Jest oczywiste, że idee te odziedziczył po nauczycielu Seogok Cheonggong, mistrzu Zen (medytacji buddyjskiej), kontynuując je i przekazując tę pracę. Zostały spisane one na za pomocą metalu (ruchomej czcionki) przez uczniów Seokchana i Daldama pod nadzorem Myodeoka, która była buddyjską mniszką, w siódmym miesiącu księżycowym 1377 roku w świątyni Heungdeoksa w mieście Cheongju. Jikji składa się z historycznych biografii, takich jak Gyeongdeok jeondeungnok i Seonmun yeomsong, które miały być studiowane przez mnichów po ukończeniu nauk niezbędnych do zrozumienia istoty zen, w tym wypowiedzi Buddy z jego ostatnich chwil, listów pochwalnych, listów i wierszy, pedagogicznych fraz i zdań, pieśni, pism, ortodoksyjnych nauk i dialogów. Wprowadziła ona wszystkie rodzaje literatury dla zrozumienia buddyzmu, a sto czterdziestu pięciu kapłanów i mnichów z Indii, Chin i Korei jest powiązanych w treści książki. Kluczowe słowa tytułu książki "jikji simche" wywodziły się ze słynnego zwrotu o osiągnięciu oświecenia poprzez praktykę Zen, "Jikji insim gyeonseong seongbul" oznaczającego osiągnięcie stanu oświecenia poprzez bezpośrednie odwołanie się do umysł. Oznacza to również, że kiedy dojdziemy do tego, by zobaczyć przez zen, czym jest umysł, wtedy zrozumiemy, że umysł jest Buddą. Ponieważ ludzka natura jest czysta od samego początku, kiedy umysł widzi, że jest czysty i praktykuje asceza, staje się częścią Buddy, a umysł staje się Buddą. Innymi słowy, kiedy ktoś jest oświecony poprzez praktykę Zen, jego umysł staje się Buddą. Stary mnich stworzył książkę o wysokim standardzie, wybierając tylko podstawowe zasady zen, aby uczyć i propagować je wśród uczniów. Baegun, który był autorem tego dzieła, urodził się w 24 roku panowania króla Chungryeola (1282) w Gobu, prowincja Jeollabuk-do i zmarł w 23 roku za panowania króla Gongmina (1374) w wieku 77 lat w świątyni Chwiamsa w Yeoju -gun. Baegun przyjął święcenia, gdy był młody i oddany religijnym praktykom. Odziedziczył idee Seogoka Cheonggonga, mistrza Zen (buddyjskiej medytacji) i nauczył się doktryn od mistrza Jigonghwasanga z Indii. Po powrocie do kraju stanął na czele z Narodowym Nauczycielem Taego Bowoo i Mnichem Naonghwasang Hyegeun jako Królewski Mentor. Okoliczności, w których książka opuściła Koreę były następujące. Było to w kolekcji Collin de Plancy, charg d'affaires z ambasadą francuską w Seulu w 1887 roku za panowania króla Gojonga. Następnie książka trafiła w ręce Henri Vever, kolekcjonera klasyków, a kiedy zmarł w 1950 roku, została przekazana do Biblioteki Narodowej Francji, gdzie znajduje się do tej pory. Chociaż Buljo jikji simche yojeol składa się z dwóch książek, pierwszy tom nie został odnaleziony, a tylko drugi tom jest obecnie przechowywany w Bibliotece Narodowej we Francji. Pierwotnie składał się z 39 rozdziałów, gdzie brakuje pierwszego z nich. Chociaż nie znamy roku budowy świątyni Cheongju Heungdeoksa lub jej wielkości, na ostatniej stronie znajduje się napis, że drugi tom Jikji został wydrukowany za pomocą metalu (ruchomej czcionki) w świątyni Cheongju Heungdeoksa podczas panowania króla U w 1377 roku. Czas jej stworzenia stanowił około 70letnie wyprzedzenie w stosunku do wydrukowania Biblii Gutenberga w Niemczech. Dzieło to zostało wprowadzone do spisu UNESCO w 1972 roku jako praca najstarszego druku ruchomą czcionką w historii druku światowego. Jednak nikt nie znał dokładnej lokalizacji świątyni Heungdeoksa, dopóki nie odkopano bębna i buddyjskich misek wykonanych z brązu i opatrzonych słowem Świątynia Heungdeoksa. Lokalizacja świątyni Heungdeoksa, w której wydrukowano książkę, została potwierdzona, gdy muzeum Uniwersytetu Cheongju zaczęło wykopaliska w 1985 roku. Książka została wydrukowana przy użyciu ruchomej czcionki, co sprawia, że technologia druku jest wygodniejsza, bardziej ekonomiczna, łatwiejsza w korygowaniu i sprawia, że produkcja książek jest szybsza. Ponadto, posłużyło to jako pęd do wynalezienia tuszu, który jest odpowiedni do drukowania metalem. Ta praktyczna metoda drukowania wymyślona przez Koreę wpłynęła na historię druku orientalnego i uważa się, że została ona przeniesiona do Europy. Jest to najstarszy na świecie dowód na drukowanie za pomocą metalowych narzędzi i pokazuje nam ważną techniczną zmianę w historii druku dla całej ludzkości. Zgodnie z tymi wartościami książka została zarejestrowana jako Pamięć Świata we wrześniu 2001 roku. autor: BuSong źródło: http://www.buddhism.org tłumaczenie: Michał ChiHeng Kowalczyk |
>>Przekaż darowiznę na cele Szkoły Zen Taego<<
Przekazując darowiznę wspierasz również tłumaczenie tekstów Kategorie
All
Archiwum
January 2023
>>Przekaż darowiznę na cele Szkoły Zen Taego<< Przekazując darowiznę wspierasz również tłumaczenie tekstów |