Esej średniookresowy, semestr 2 International Buddhist Studies - Dong Bang buddhist college.
Michał Kowalczyk (ChiHeng) Na wstępnie wypadałoby choć pokrótce omówić czym jest Pratityasamutpada- zasada dwunastu ogniw współzależnego powstawania czyli temat moich rozważań; przybliżyć choć w części to na czym polega ich założenie. Zakładam jednak, że czytelnikowi jest ona chociaż w najmniejszym stopniu znana i aby w pełni zrozumieć to o czym będę pisać warto jest zaznajomić się wcześniej co stanowi każde z tych dwunastu ogniw. W ramach Pierwszym z dwunastu ogniw jest niewiedza - główna przyczyna naszego cierpienia od której wszystko inne bierze kres. Wg. omawianej tu zasady aby wyzwolić się z cierpienia musimy zlikwidować najpierw niewiedzę. Dlatego to nią zasadniczo zamierzam zająć się najobszerniej w dalszej części tego eseju. Niewiedza stanowi brak zrozumienia zasad tworzących ten świat. Jest to nieznajomość 3 cech istnienia czyli braku ja, nietrwałości i faktu, że wszystko ma cechę cierpienia. Niewiedza to nieznajomość prawa karmy-vipaki (przyczyny-skutku) czy właśnie współzależnego powstawania. Studiując Dharmę Buddy, praktykując medytację powoli pozbywamy się owej niewiedzy i rozwijamy Prajnię (mądrość nieintelektualną). Ostatecznie to z powodu naszej niewiedzy tworzymy cały ten iluzoryczny świat. Idąc dalej przez kolejne ogniwa zasady pratiyasamutpada z niewiedzy wynika nasze działanie, z działania świadomość. Na skutek tego odradzamy się w określony sposób (nazwa, forma), posiadamy zmysły, kontaktujemy się poprzez nie ze światem, te z kolei prowadzą nas do uczuć. Poprzez interakcję nagromadzeń dochodzi do określonych rzeczy. Obecne życie jest zatem skutkiem tego co robiliśmy i jacy byliśmy w przeszłości. Doświadczenie z poprzednich wcieleń w których tkwimy jak to ujmuje Budda „od czasów bez początku“ przenosiły się na kolejne nasze żywoty, kształtując nas. Ulegamy tym licznym przyczynom i to jest powodem dlaczego obecnie mamy życie jakie mamy. Pratiyasamutpada jest niczym innym niż szczegółowo opisanym działaniem prawa karmy-vipaki. Prawo to można rozumieć zarówno jako coś co dotyczy naszej reinkarnacji, kolejnych ciał; narodzin i śmierci cielesnych; ale również jako stany umysłu z chwili na chwilę w obrębie tego jednego życia, które przeżywamy obecnie. Tak więc każde z tych ogniw następuje po sobie ale wszystko bierze swój początek z niewiedzy. Jako, że chcąc uniknąć kolejnych narodzin i śmierci - pragniemy wyjścia z samsary; co jest dość oczywiste jako cel naszej praktyki duchowej; musimy usunąć naszą niewiedzę. Dlatego w eseju tym skupię się przede wszystkim na tym jak sama pratiyasamutpada odnosi się do owego pierwszego ogniwa. Jako oparcie tego co próbuję przedstawić poprzez własne zrozumienie wybrałem Sutrę Surangamę do której będę się tutaj wielokrotnie odnosił. Budda w Sutrze Surangamie wielokrotnie próbuje przedstawić Anandzie czym jest oświecenie (jak wspomnieliśmy wcześniej stan oświecenia można zrozumieć m.in. jako stan gdzie nasza niewiedza zostaje unicestwiona) . Posługuje się różnymi, licznymi porównaniami. Już ta sytuacja przedstawia idealnie fakt, że słowami nie da się wyjaśnić doświadczenia oświecenia. Budda próbuje podejść do tego tematu na wiele sposobów ale Ananda wciąż używa swojego rozróżniającego umysłu, dlatego stale rozmija się z prawdą. W dalszej części eseju wrócimy jeszcze do kwestii nieintelektualnego zrozumienia. Bhagavat (Budda) między innymi mówi, że na Jambudvipa (naszym świecie wg. kosmologii buddyjskiej) istnieje bardzo wiele kontynentów i wysp. Istnieje też jeden bardzo mały kontynent na którym znajdują się zaledwie dwa kraje. Mieszkańcy pierwszego z nich widzą niepomyślne znaki takie jak dwa słońca na niebie, dwa księżyce z kręgami, komety, spadające gwiazdy, tęcze oraz wtórne tęcze i wiele wiele więcej. Znaki te wieszczą nieszczęścia takie jak np. śmierć cesarza. Mieszkańcy tego kraju wciąż żyją w strachu i niepewności. Martwią się o swoją przyszłość. Wciąż trzymają to co widzą w swoich umysłach. Nie są zadowoleni bo wiedzą, że czekają ich złe czasy. Ziemie tego kontynentu są małe więc zatem jak to jest, że mieszkańcy drugiego kraju które widzą to samo niebo nie widzą niepomyślnych znaków i żyją w szczęściu i pokoju? Dzieje się tak ponieważ odbieramy ten świat poprzez nasze fałszywe myślenie. Fałszywe myślenie jest spowodowane naszą karmą (wcześniejszymi działaniami). Dopóki jesteśmy więźniami niewiedzy, swoich fałszywych poglądów, pożądań i gniewu nie jesteśmy w stanie ujrzeć świata takim jakim jest naprawdę a widzimy jedynie to co odciska na nim nasze przeszłe doświadczenie. Budda w tej samej sutrze przedstawia naszą naturę oświecenia na przykładzie widzenia i mówi o kimś kto ciągle nosi okulary (kryształy na oczach) które zniekształcają świat. Także nie ma żadnego problemu z naszą naturą widzenia. Błędem jest patrzenie poprzez takie właśnie okulary, które zniekształcają nasze widzenie i nadają mu inne cechy. A więc patrząc poprzez okulary widzimy choroby i zło (nie należy zapominać także, że w ten sam sposób powstają cechy dla nas przyjemne). Patrzymy poprzez fałsz. W ten sposób powstają nasze wypływy. Powstają wypływy a więc tworzymy narodziny i śmierć. Ciekawe są też kolejne słowa wyjaśnienia Bhagavat, który mówi do Anandy: „Jeśli potrafisz porzucić wszystkie warunki, które mieszają się i łączą i te które się nie mieszają i nie łączą, wtedy możesz także unicestwić i usunąć przyczyny narodzin i śmierci oraz uzyskać doskonałe Bodhi, naturę, która nie jest ani stworzona ani unicestwiona.“ Warto wziąć pod uwagę ostatnie słowa „ani stworzona ani unicestwiona". Wielu z nas zna zasadę Madhjamaka (drogę środka), która mówi o nie-dualizmie; Ten Który Tak Przyszedł wielokrotnie powtarzał „Jeśli nie spoczywamy w którejkolwiek ze skrajności nie spoczywamy również w ich środku". Pomimo to nadal podchodzimy do wszelkich nauczań Buddy dość dualistycznie. Myślimy, że jeśli usuniemy niewiedzę-nasz brak zrozumienia kolejne elementy nie pojawią się w ogóle. Myślimy, że jesteśmy w stanie całkowicie unicestwić krąg narodzin i śmierci. Bierzemy te rzeczy zbyt dosłownie. Mylnie odbieramy osoby oświecone, zrealizowane jako istoty doskonałe, które nie podlegają już wcale wszystkim tym warunkom. Często wygląda to na coś magicznego co musimy wypracować ezoterycznymi praktykami. Nie oznacza to jednak, że osiągając pełną realizację cykl dwunastu ogniw całkowicie wygasa, przestaje istnieć i nie dotyczy już nas w ogóle. Pewne warunki nadal się pojawiają. Podobne jest to jednak do sytuacji gdzie na wszystko zaczynamy patrzeć z boku, z punktu widzenia trzeciej osoby. Nadal nazwa i forma, percepcja, uczucia powstają. Jednak potrafimy patrzeć na to z boku i nie ulegać tym zdarzeniom. A więc ostatecznie jak sutra mówi nie jest to ani stworzone ani unicestwione. Jest samo zdarzenia ale nie ma nikogo kto miałby na nie reagować. W innym fragmencie w Sutrze Surangamie Budda mówi, że taka osoba - osoba oświecona, zrealizowany Arhat potrafi zmieniać rzeczy. Tym właśnie jest nie uleganie naszej karmie - warunkom które się pojawiają. Stajemy się naprawdę wolni. Nie podlegamy już procesom, które się tworzą. To my podejmujemy decyzję czy iść tą drogą, która się nam pojawia. Dodatkowo usuwając niewiedzę widzimy bardzo szeroki horyzont. Widzimy przyczyny i widzimy rezultaty. Postrzegamy sytuację długo planowo. Rozumiejąc zasady rządzące tym światem nie mamy problemu z podjęciem właściwej decyzji nawet jeśli inna jest bardzo dla nas kusząca. To dzieje się samo z siebie, nie wymaga intelektualnego rozpatrywania i debatowania. Jeśli znika niewiedza właściwe działanie samo się pojawia. A więc czy cykl narodzin i śmierci faktycznie całkowicie zostaje unicestwiony? Powiedzieć, że „tak" będzie błędem. Ale mówiąc, że „Nie" również rozmijamy się z prawdą. Dlatego w zen mówi się, że znika „Ja". Nie ma już osoby, która mogłaby temu ulegać a wszystko to odgrywa się samo, niczym barwny spektakl. Wybierając tylko „tak" lub „nie" to nadal dualizm i nadal patrzenie poprzez pryzmat naszego fałszywego myślenia. Rozmowa o tym już podlega dwunastu ogniwom współzależnego powstawania. To nazwa i forma, która stwarza pewne formacje myślowe. A więc poprzez usunięcie niewiedzy przestajemy podlegać narodzinom i śmierci, mimo to te nadal istnieją. Nie są stworzone (bo nigdy pierwotnie nie istniały, tworzy je tylko fałszywy umysł) ale nie są też unicestwione bo dzieją się nadal ale nie ma osoby, która miałaby im ulegać. 12 ogniw współzależnego powstawania jest kolejną metodą, zobrazowaniem tego jak działa nasze fałszywe myślenie - nieoświecony umysł. Choroby często leczy się stosując środki, które chorobę spowodowały. Tutaj Budda stosuje podobną metodę. Poprzez stosowanie rozróżniającego umysłu - teorię 12 ogniw współzależnego powstawania, poprzez słowa próbuje uwolnić nas od rozróżniania i przywiązania do nazwy i formy. Jednak często od naszej strony przypomina to sytuację jak ta gdy patrzymy na palec wskazujący księżyc zamiast na sam księżyc. W takim wypadku nie widzimy ani księżyca ani palca. Palec bierzemy za księżyc co jest kompletnym poplątaniem. Aby w pełni zrozumieć teorię 12 ogniw współzależnego powstawania musimy wyjść poza nią. Zrozumienie tego jest również elementem eliminacji niewiedzy. To kolejny dowód na to, że 12 ogniw napędza samo siebie. Jest jak stale obracające się koło, którego nie jesteśmy w stanie zatrzymać. Dlatego aby zlikwidować samsarę, cykl narodzin i śmierci, który jest produktem naszego fałszywego myślenia musimy również zlikwidować nirwanę, która siłą rzeczy leży po drugiej stronie, jest pewną skrajnością. Dopiero gdy porzucimy intelektualne postrzeganie obu- samsary i nirvany osiągamy właściwą realizację - Nirvanę w pełni jej znaczenia. Można powiedzieć więc, że paradoksalnie prawdziwa nirwana jest poza obiema: samsarą i nirvaną. Ostatecznie jak mówi sutra serca nie ma cierpienia ani osiągania. Wszystko to jest nadal tylko produktem naszego myślącego umysłu. Dopiero osiągając ten punkt Bodhisattva Avalokiteśvara osiąga Anuttara Samjak Sambodhi czyli najwyższe oświecenie. A więc niewiedza jest niezrozumieniem prawdziwej natury rzeczywistości - pustki. Praca ta liczy kilka stron jednak ostatecznie mimo, że temat ten poruszany jest w tak wielu tekstach i grubych książkach nie jesteśmy w stanie zdefiniować tego w intelektualny sposób. Jak już powiedzieliśmy słowa mają wskazać kierunek ale konieczne jest doświadczenie wychodzące poza te słowa. Pragniemy więcej nie ulegać cyklowi Pratiyasamutpada i tak długo jak będziemy tego pragnęli sami tworzymy ten proces. Jedynym słusznym rozwiązaniem jest zaakceptować taki stan rzeczy. Zrozumieć to prawo jako rządzące światem. Wtedy pojawia się prawdziwa wolność a odpuszczając owe starania sprawiamy, że przestajemy podlegać temu cyklowi. Konieczna jest jednak włożona w to praca i wysiłek aby poznać lepiej zasadę Pratiyasamutpada. Budda w Sutrze Surangamie dość duży fragment poświęca omówieniu tego tematu. Mówi, dość bezpośrednio o tym, że fałszywe jest prawdziwe. Budda wypowiada słowa takie jak: „Wszystkie plamiące przedmioty, wszystkie iluzoryczne cechy powstają w tym samym miejscu, w którym również przestają istnieć. Są nazywane iluzorycznym fałszem ale w rzeczywistości ich natura jest jasną substancją cudownego oświecenia. Tak jest wszędzie, aż do pięciu skandh i sześciu wejść, do dwunastu miejsc i osiemnastu sfer; połączenie i zmieszanie różnych przyczyn i warunków odpowiada za ich iluzoryczne i fałszywe istnienie, a oddzielenie i rozproszenie przyczyn i warunków prowadzi do ich iluzorycznego i fałszywego unicestwiania. Kto by pomyślał, że tworzenie, unicestwianie, przychodzenie i odchodzenie są zasadniczo wiecznym, cudownym światłem skarbca Tego, Który Tak Przyszedł, nieporuszoną, wszechprzenikającą doskonałością, cudowną naturą prawdziwej takości! Jeżeli w prawdziwej i wiecznej naturze szukamy przychodzenia i odchodzenia, pomieszania i oświecenia albo narodzin i śmierci, to nie ma niczego, co można znaleźć." To to samo doświadczenie które ujął 6 patriarcha słowami „Zasadniczo nie ma ani jednej rzeczy; gdzie może osiąść pył?" Na koniec moich rozważań chciałbym sparafrazować wstęp do jednego z wierszy wietnamskiego wielki nauczyciela Thicht Nhat Hanha „Kiedyś nieustannie goniłem usilnie starając się wyjść z kręgu narodzin i śmierci by uniknąć cierpienia. Teraz rozumiem, że to samsara jest największym szczęściem.“ źródła: https://mahajana.net/teksty/thrangu_12_ogniw.html#r2-1 Sutra Surangama z komentarzami Mistrza Hsuan Hua -Michał Kowalczyk (ChiHeng)
0 Comments
108 pokłonów -Pokłony są jednym ze sposobów, aby się oczyścić. -Kłaniając się, uczę się pokory i zachowania ciała i umysłu w zdrowiu. -Kłaniając się uświadamiam sobie, że życie innych jest tak samo cenne, jak moje. -Kłaniając się pozbawiam się egoizmu. -Kłaniając się dążę do mojego prawdziwego ja. -Kłaniam się dla wszystkich czujących istot i dla pokoju we wszechświecie. 1. Kłaniając się myślę, skąd przychodzę, gdzie jestem i dokąd idę. 2. Kłaniając się doceniam rodziców za moje narodziny. 3. Kłaniając się myślę o tym, kim jestem. 4. Kłaniając się znajduję swoje prawdziwe ja. 5. Kłaniając się zawsze doceniam moje ciało i umysł. 6. Kłaniam się dla dobrego samopoczucia mojego ciała i umysłu. 7. Kłaniając się myślę o moich prawdziwych dążeniach. 8. Kłaniając się odnajduję i uczę się kontrolować siebie. 9. Kłaniając się doceniam życie którym dziś żyję. 10. Kłaniając się dziękuję za to, że żyję. 11. Kłaniając się myślę o tym, jak bardzo kocham siebie. 12. Kłaniając się będę zawsze kochać moją rodzinę. 13. Kłaniając się poczuję szczeście i spokój umysłu dzięki miłości. 14. Kłaniając się szukam szczęścia tylko przez miłość. 15. Kłaniając się wiem, że niezmienna miłość przepływa przez wszechświat. 16. Kłaniając się dziękuję nauczycielowi, który pokazał mi właściwą drogę. 17. Kłaniając sie czuję, że miłość jest we mnie. 18. Kłaniając sie postrzegam, że nauczanie mojego nauczyciela jest we mnie. 19. Kłaniając się czuję, że wszystko, co żyje i wszechświat są we mnie. 20. Kłaniając się pamiętam, że moi przodkowie i bogowie są we mnie. 21. Kłaniając się proszę o przebaczenie ze stron ludzi, których zraniłem, bo to boli cały wszechświat. 22. Kłaniając się dbam o siebie, zamiast robić złe rzeczy. 23. Kłaniając się pozbywam się arogancji. 24. Kłaniając się pozbywam się fałszywej pokory, nawet jeśli jestem w złych okoliczonościach. 25. Kłaniając się zwracam uwagę na dobro w innych, zamiast na zło. 26. Kłaniając się utrzymuję tajemnice innych. 27. Kłaniając się pozbywam się nienawiści do innych. 28. Kłaniając się pozbywam się gniewu wobec innych. 29. Kłaniając się nie powtarzam niczego co nie słyszałem. 30. Kłaniając się nie powtarzam niczego co nie widziałem. 31. Kłaniając się jestem zawsze gotowy, ale nie oczekuję czegokolwiek łatwo. 32. Kłaniając się unikam oczekiwania posłuszeństwa u innych. 33. Kłaniając się unikam oczekiwania łatwości w życiu. 34. Kłaniając się jak najlepiej wykorzystam każdą chwilę w moim życiu. 35. Kłaniając się żyję prawym życiem. 36. Kłaniając się spłacam nawet najmniejszy dług wdzięczności. 37. Kłaniając się nie ustawiam własnych potrzeb nad potrzeby innych. 38. Kłaniając się nie będę skąpy dla innych. 39. Kłaniając się nie będę krzywdzić innych, aby iść do przodu. 40. Kłaniając się nie będę starać się uzyskać cennych rzeczy, przy niewielkim wysiłku. 41. Kłaniając się mam energię do kontroli moich pragnień. 42. Kłaniając się postrzegam, że życie jest cenniejsze niż cokolwiek innego. 43. Kłaniając się wiem, że cierpienie pochodzi z przywiązanego umysłu. 44. Kłaniając się unikam głupich błędów ignorancji. 45. Kłaniając się próbuję osiągnąć błęboką mądrość. 46. Kłaniając się uczę się być miły dla ludzi, nawet jeśli mam negatywne uczucia wobec nich. 47. Kłaniając się unikam bycia silnym, by skrzywdzić tych, którzy są słabsi niż ja. 48. Kłaniając się jestem uczciwym wobec siebie, a także unikam schlebiania innym. 49. Kłaniając się jestem prawdziwy i uczciwy z samym sobą, ponad wszystkimi innymi. 50. Kłaniając się wiem, że szczęście, nieszczęście i pragnienie, znajdują się w moim umyśle. 51. Kłaniając się wiem, że szczęście nie pochodzi od innych, pochodzi ze mnie. 52. Kłaniając się doceniam wartość życia jako spokojne, pokojowe życie. 53. Kłaniając się nie patrzę w przeszłość i nie martwię się o przyszłość. 54. Kłaniając się dbam o własny majątek i nie jestem przez niego kontrolowany. 55. Kłaniając się wiem, że mogę znaleźć pokój dzięki cierpliwości. 56. Kłaniając się wiem, że pokorny umysł jest najlepszym umysłem. 57. Kłaniając się znajduję wolność dzięki mądrości. 58. Kłaniając się kontroluję swój umysł, aby nie być kontrolowanym przez niego. 59. Kłaniam się aby być sumiennym w moich wysiłkach w celu poprawy siebie. 60 Kłaniam się aby być wdzięcznym za trudne czasy jakie miałem, gdyż one mnie wzmaciały. 61. Kłaniając się utrzymuję mój pierwotnie czysty umysł nawet wtedy, gdy czas upływa. 62. Kłaniam się z wdzięcznością dla wszystkiego. 63. Kłaniam się aby być wdzięcznym, że mogę znaleźć siebie w ciszy. 64. Kłaniając się doceniam wartość czystego, uczciwego życia. 65. Kłaniam się dla ludzi, którzy pracują w złych warunkach. 66. Kłaniam się dla ludzi, którzy głodują, są biedni i mają ciężkie życie. 67. Kłaniam się dla ludzi, którzy pracują, aby zapewnić mi zdrową żywność. 68. Kłaniając się utrzymuję umysł szczodrości, nawet jeśli nie mam wystarczająco dużo dla samego siebie. 69. Kłaniam się za szlachetne życie moich dzieci, które sprowadziłem na świat. 70. Kłaniam się dla mojego partnera, który stał się jednym ze mną dzięki miłości. 71. Kłaniam się dla wszystkich osób niepełnosprawnych. 72. Kłaniam się dla przyjaciół, którzy byli przy mnie, dzieląc mój śmiech i łzy. 73. Kłaniam się za powściągliwość, nawet kiedy mam tyle do stracenia. 74. Kłaniam się pokornemu umysłowi. 75. Kłaniam się pokorze, tak, że stawiam zawsze innych na pierwszym miejscu. 76. Kłaniając się rozumiem, że przyroda jest niszczona. 77. Kłaniając się uświadamiam sobie, że wszystkie życia są ze sobą połączone. 78. Kłaniam się wszytkim istotom zniszczonym przez ludzką chciwość. 79. Kłaniam się wszystkim ekosystemom, które są odzyskiwane po zniczeniu przez ludzkość. 80. Kłaniając sie słucham odgłosów życia, które są wokół mnie. 81. Kłaniając się uświadamiam sobie, że moje życie jest ruchem mojego umysłu. 82. Kłaniając się uświadamiam sobie, że podstawą miłości i tęskonty jest życie. 83. Kłaniając się czuję, że mój umysł jest oczyszczony, gdy słyszę dźwięk czystym, jasnym strumieniem. 84. Kłaniając się dziękuję, że mogę słuchać i podziwiać pięknych pieści ptaków. 85. Kłaniając się jestem odświeżany przez uczucie chłodnej bryzy. 86. Kłaniając się jestem wdzięczny za oddychanie świeżym powietrzem. 87. Kłaniając się jestem wdzięczny za widok pięknych dzikich kwiatów, które są zawsze obecne. 88. Kłaniając się dziękuję za góry i krajobrazy, które mówią do mnie poprzez wiatr i śnieg. 89. Kłaniam się Ziemi, która żywi wszystkie żywe istoty. 90 Kłaniam się Niebu, które daje życie wszystkim żywym istotom. 91. Kłaniam się własnemu spokojowi. 92. Kłaniam się z nadzieją na pokój wokół mnie. 93. Kłaniam się dla spokoju mojego sąsiada. 94. Kłaniam się dla pokoju we wszystkich krajach, które zostały rozdzielone bez powodu. 95. Kłaniam się dla pokoju między krajami spierającymi się ze względów politycznych. 96. Kłaniam się dla pokoju i harmonii między wszystkimi religiami. 97. Kłaniam się z nadzieją na pokój dla wszystkich ożywionych i nieożywionych organizmów. 98. Kłaaniam się z nadzieją na harmonię między ludźmi i przyrodą. 99. Kłaniam się umysłowi, który jest oświecony i spokojny. 100. Kłaniam się harmonii między biednymi i bogatymi. 101. Kłaniam się harmonii między chorymi i zdrowymi. 102. Kłaniam się harmonii między tymi, którzy się uczą lub nie. 103. Kłaniam się dla tych, którzy wpadli w ciemności. 104. Kłaniając się akceptuję wszystkie rzeczy, które zrobiłem. 105. Kłaniając się jestem wdzięczny za wszystkich ludzi, którzy mnie kochają i dbają o mnie. 106. Kłaniając się jestem wdzieczny za wszystkie dobre i piękne rzeczy w moim życiu. 107. Kłaniając się jestem wdzięczny za moje życie i refleksje nad życiem, które się pojawiają. 108. Kłaniam się dla siebie, zdając sobie sprawę, że moje cenne życie jest jak wszechświat. i jeśli nadal tu jesteś, jestem wdzięczny za Ciebie! -autor: Hae Mahn Sunim DN.03
Zbiór mów długich Rozdział o moralności Ambaṭṭha Sutta Rozmowa z młodym braminem Ambattha Tłumaczył: Michał Kowalczyk (przełożone z porównania 4 wersji językowych (angielski, niemiecki, włoski, portugalski) Tak oto słyszałem. Przy pewnej okazji Błogosławiony wędrował po kraju Kosala w towarzystwie około pięciuset Bhikkhu. Dotadł do wsi o nazwie Icchanakala, zatrzymując się w miejscowym lesie. W tym czasie bramin imieniem Pokkharasati mieszkał w zaludnionym mieście Ukkhattha. Mieście z licznymi pastwiskami, zalesionym, pełnym wód i kukurydzy. Miejsce to otrzymał w darze od króla Kosali- Pasenadi. Ten Bramin Pokkharasadi usłyszał jak mówią: „Gotama z rodu Sakja,, który przyjął święte życie opuszczając swój ród, przebywa właśnie w towarzystwie pięciuset Bhikkhu w lesie Icchanankala. Mówi się o nim: „Błogosławiony, znakomity, w pełni oświecony, w prawdziwej wiedzy i prowadzeniu [żywota], znawca światów, niezrównany nauczyciel istot ludzkich i boskich, przebudzony. Doskonale poznał świat bogów, Mary, ludzi; a poznawszy tą wiedzę przekazuje ją innym. Głosi on Dhammy, które są miłe na początku, posiadają piękny środek i piękny koniec, wypełnione mądrością, objawiają one święte życie, są absolutne, doskonałe i czyste. Warto byłoby poznać tak szlachetnego. W tym czasie bramin Pokkharasati miał ucznia- Ambattha. Znał on na pamięć Trzy Wedy wraz z ich mantrami, był specjalistą w dziedzinie filozofii i legend tak, że Pan jego mógł o nim mówić: „co wiem- ty wiesz, a to co wiesz i ja wiem.” Więc Pokkharasati powiedział do Ambattha: „ambattha, mój uczniu, udajmy się więc do Samana Gotama aby ujrzeć czy rzeczywiście jest tak jak mówią opowieści o nim, aby sprawdzić czy rzeczywiście jest tak wyjątkowy czy nie. Wystawmy go na próbę aby to sprawdzić. „Panie, jak sprawdzić czy opinie te są prawdziwe czy fałszywe i czy czcigodny Gotama jest taki jak o nim mówią?” „Drogi Ambatth, zgodnie z naszą tradycją ten kto ma trzydzieści dwie oznaki wielkiego człowieka może on obrać jedną z dwóch dróg, które stoją przed nim otwarte. Jeśli pozostanie w życiu doczesnym, żyjąc wraz ze swą rodziną stanie się on władcą i sprawiedliwym królem, zdobywcą czterech punktów kardynalnych, daje stabilność i bezpieczeństwo swemu królestwu i posiada siedem skarbów. Są to: Skarb koła, Skarb słonia, Skarb konia, cenny szlachetny klejnot, żona, skarbnik i jako siódmy doradcę. Będzie miał ponad tysiąc dzieci, które staną się bohaterami i zdobywcami wrogich armii mimo to przejmie całą ziemię bez użycia siły i agresji a jedynie dzięki swej mądrości i prawości. Ale jeśli osoba taka wyjdzie z życia rodzinnego w stan bezdomny, wtedy stanie się Buddą, który usuwa zasłonę z oczu świata. Teraz, Ambattha posiadasz tą wiedzę ode mnie.” „Bardzo dobrze, o Panie”, odpowiedział na to młody Ambattha do Pokkharasati, po czym wstał, okrążył go idąc w prawo wokół niego, wsiadł do powozu ciągniętego przez młode konie w towarzystwie kilku innych, młodych braminów, którzy towarzyszyli mu w drodze do lasów Icchanankala. Udał się tak daleko na ile pozwoliła mu jazda w powozie a dalej udał się pieszo. W tym czasie wielu z mnichów praktykowało medytację chodzenia. Ambattha zbliżył się do nich i zapytał: „Gdzie teraz znajduje się Czcigodny Gotama? Przyszliśmy z wizytą aby go ujrzeć.” Mnisi pomyśleli wtedy: „Ten młody Ambattha pochodzi z szanowanej rodziny i jest uczniem słynnego bramińskiego Pokkharasati. Oświecony nie miałby nic przeciwko rozmowie z tym młodym człowiekiem.” Rzekli więc do Ambattha: „Jego miejsce spoczynku to te z zamkniętym wejściem. Idź tam w ciszy, bez pośpiechu, gdy staniesz u progu odchrząknij i zapukaj do drzwi a wtedy Błogosławiony otworzy je dla ciebie.” Wtedy Ambattha udał się do domu z zamkniętymi drzwiami, gdy stanął u progu odchrząknął i zapukał do drzwi. Błogosławiony otworzył mu je. Ambattha wszedł, wymienili zwyczajowe uprzejmości, po czym usiadł z boku Błogosławionego. Ale Ambattha wstał i zaczął chodzić, mrucząc niejasne słowa, wiercąc się co chwilę. Wtedy nie ruszając się z miejsca Pan rzekł do Ambattha: „Czy w taki sam sposób zachowujesz się przed starszymi i nauczycielami jak robisz to teraz przy mnie? Stojąc, chodząc, wiercąc się i mrucząc niejasne słowa?” „Nie mistrzu Gotama. Bramin powinien chodzić z braminem, który idzie; stać z braminem, który stoi, siedzieć z braminem, który siedzi i leżeć z braminem który leży. Ale do żałosnych ascetów, niższych rodów-rolników, nieczysto urodzonych, służebnych z nimi będę mówić właśnie tak jak robię to z tobą.” „Ale Ambattha, przybyłeś tu prawdopodobnie mając jakiś cel. Bez względu na to jaki on jest należy uważnie słuchać. Szczycisz się wysokiej klasy praktyką ale okazujesz brak wychowania i zarozumiałość. Czy to może pochodzić z niedostatecznego doświadczenia?” Ambattha był wściekły za nadanie mu miana niekompetentnego i zwrócił się do Błogosławionego z przekleństwami i mową pełną obelg: „Jesteś łatwo pobudliwy asceto Gotamo!” dodając: „Język Gotamy jest okrutny i gwałtowny. Ród Sakja działa jak ludzie chłopscy, nie czczą wartości ani cenią braminów. To Gotamo nie przystoi!” I tak Bramin Ambattha po raz pierwszy znieważył Sakja nazywając go chłopem. „Ale Ambattha, co takiego ci uczycił Sakja?” „Czcigodny Gotama, poszedłem raz do Kapilavatthu dostarczyć posyłkę od mojego mistrza, Bramina Pokkharasati. Do Sali przybył Sakja. W tym czasie wielu Sakja siedziało na sali, wylegiwali się, śmiali, bawili i poczułem się jakby bawili się moim kosztem, nikt bowiem nie zaproponował mi miejsca. To byłoby nie właściwe wg. nich aby czynić przyzwoitości wobec braminów, bo są oni zwykłym pospulstwem.” I tak Bramin Ambattha po raz drugi znieważył Sakja nazywając go chłopem. „Ale Ambattha, nawet tak mały ptak jakim jest przepiórka śpiewa we własnym gnieździe, tak jak mu się podoba. Kapilavatthu jest domem Sakja, Ambattha. Nie możesz winić ich za taki drobiazg.” „Czcigodny Gotama, istnieją cztery kasty: Khattiyas, bramini, kupcy i rzemieślnicy. Z tych czterech kast, trzy: Khattiyas, kupcy i rzemieślnicy ą całkowicie usłużni braminom. To jest nie do pomyślenia, niestosowne i niewłaściwe Gotama, że Sakja, chłopstwo tak postępują wobec braminów.” I tak Bramin Ambattha po raz trzeci znieważył Sakja nazywając go chłopem. Wtedy Zrealizowany pomyślał: „Ten młody człowiek zbyt obraża Sakja. A gdybym zapytał go jaka jest jego kasta?” Poczym zapytał: „Ambattha, jaka jest twoja kasta?” „Jestem Kanhaya, Czcigodny Gotamo.” „Ambattha jeśli prześledzić twoich przodków dowiemy się, że Sakja są twoimi mistrzami, jesteś potomkiem służących Sakja. Rozważ króla Okkaka jako przodka Sakja, który kochał i uwielbiał królową chcąc oddać władze dla syna, wygnał swoich starszych braci z królestwa- Okkamukha, Karandu, Hatthiniya i Sinipura. Ci wygnaniu wzięli za mieszkania podnóża Himalajów, na granicy z jeziorem gdzie rosło potężne drzewo. Obawiając się zanieczyścić linię swego rodu żyli ze swoimi siostrami. Wtedy to król Okkaka zapytał swoich doradców i ministrów: „Gdzie teraz żyją ci książęta?” Ci rzekli więc do niego: „Tam jest miejsce, u podnóża Himalajów, na granicy z jeziorem gdzie rośnie potężne drzewo. Tam oni mieszkają. Obawiając się zanieczyścić linię swojego rodu żyją ze swoimi siostrami. Wtedy król Okkaha wykrzyknął w pełni podziwu: „Są silni jak to drzewo, ci książęta. Oto prawdziwi Sakja!” Stąd nazwa Sakja. Wtedy król był przodkiem Sakja. Król Okkaka miał także niewolnicę o imieniu Disa. Urodziła czarne dziecko. To czarne dziecko zaraz po urodzeniu powiedziało: „Obmyj mnie mamo! Wykąp mnie matko! Wybaw mnie od tego brudu a dam wam wiele korzyści!” i to jest początek Ambattha, Kanhyanas. To był przodek Kanhayanas. I jeśli Ambattha, prześledzisz swoich przodków i pochodzenie od strony ojca swego i swojej matki, dowiemy się, że Sakja byli kiedyś twoimi panami i że jesteś potomkiem jednego z ich niewolnic. Gdy to powiedział młodzi Bramini rzekli do Błogosławionego: „Mistrzu Gotamo, nie upokarzaj Ambattha rozmowami o pochodzeniu jego jako niewolniku. Ambattha jest dobrze urodzony, z dobrej rodziny, to jest wielokrotnie badane i jestemśy w stanie zapewnić cię o tym czcigodny Gotamo.” Wtedy Zrealizowany rzekł do nich: „Jeśli uważacie, że jest inaczej, i Ambattha jest w stanie udowodnić to niech nadal on dyskutuje inaczej niech pozostanie cichy i zamilknie miast kłócić się ze mną. „Drogi Gotamo, młody Ambattha narodził się z dobrej rodziny, my inni będziemy w tej sprawie milczeć. Młody Ambattha może dyskutować dalej z tobą czcigodny w tej kwestii.” Wtedy Zrealizowany rzekł do młodego Bramina Ambattha: „Ambattha, teraz mam zamiar zadać ci pytanie, na które możesz nie odpowiadać. Jeśli nie odpowiesz, wtedy milcz albo odejdź a twoja głowa będzie podzielona na siedem części. Ambattha, co o tym sądzisz? Co słyszałeś od starszych braminów, w podeszłym wieku, nauczycieli twoich i opiekunów, gdy rozmawiali ze sobą o tym czy pochodzą od Kanhayanas, kto był ich przodkiem i od kogo pochodzą śledząc swoje korzenie?” Gdy to powiedział Ambattha milczał. Wtedy Błogosławiony zadał to samo pytanie ponownie. I znów Ambattha milczał. Wtedy Zrealizowany rzekł do niego: „Odpowiedz mi teraz Ambattha. To nie jest czas aby milczeć. Kto Ambattha, nie odpowiada na fundamentalne pytanie postawione przez Tathagata po raz trzeci jego głowa zostanie podzielona na siedem części. W tym momencie yakkha [jaksza, duch] Vajirapani, trzymający w ręce ogromny rozpalony żelazny pręt pojawił się nad głową Ambattha myśląc: „Jeśli ten młody Ambattha nie odpowie na pytanie postawione mu przez Tathagata po raz trzeci podzielę mu głowę na siedem części. Błogosławiony zobaczył Vajirapani i Ambattha również go spostrzegł więc Ambattha był przestraszony, zaniepokojony i przerażony. Szukając schronienia i pomocy w Błogosławionym powiedział: „Proszę Mistrzu Gotamo, powtórz pytanie jeszcze raz a odpowiem na nie.” Ambattha, co o tym sądzisz? Co słyszałeś od starszych braminów, w podeszłym wieku, nauczycieli twoich i opiekunów, gdy rozmawiali ze sobą o tym czy pochodzą od Kanhayanas, kto był ich przodkiem i od kogo pochodzą śledząc swoje korzenie?” „Drogi Gotamo, co słyszałem, to dokładnie to, co Pan Gotamo powiedział, że pochodzą od Kanhayana, który był ich przodkiem.” Ledwie to powiedział młodzi Bramini zrobili wielki hałas i zgiełk: „Więc, Ambattha nie rodzi się z dobrej rodziny, wowodzi się od niewolnika Sakja, a Sakja ci są mistrzami młodych Ambattha, nie doceniliśmy pustelnika Gotamy myśląc, że nie mówił prawdy!” Wtedy Błogosławiony pomyślał: „To zachodzi za daleko, jak ci ludzie upokarzają młodego Ambattha z wyrzutem, że jest synem niewolnika. Muszę temu zaradzić.” I wtedy Mistrz zwrócił się do mężczyzn: „Nie obrażajcie za wiele młodego Ambattha, ponieważ jest synem niewolnika! Wiem, że ci Kanha byli niezwykle mądrzy. Udał się on do południowej części kraju i tam nauczył mantry braminów, a następnie udał się do króla i poprosił o córkę, Maddarupi w małżeństwie. Król Okkaka, wściekle zły, wykrzyknął: „Więc ten człowiek, syn niewolnika zamierza poślubić moją córkę!” i umieścił strzałę w łuku. Ale nie był w stanie jej wystrzelić ani usunąć ją z łuku. Następnie ministrowie i doradcy podbiegli do wielkiego Kanha i błagali: „Ocal króla, Czcigodny Panie, pozostaw go bezpiecznego!” „Król będzie bezpieczny ale jeśli wystrzeli strzałę w dół, ziemia zadrży na całą długość królestwa.” „Czcigodny Panie, przepuść króla, zachowaj królestwo!” „Król i królestwo będzie bezpieczne, ale jeśli wytrzeli strzałę w górę, to tak jak rozciąga się królestwo nie będzie na nim deszczu przez siedem lat!” „Czcigodny Panie, przepuść króla, zachowaj królestwo, a bogowie deszczu niech sprowadzają deszcz!: „Król i królestwo będzie bezpieczne, a Bóg sprowadzać będzie deszcz ale niech król skieruje strzałę na swojego najstarszego syna. Książę będzie całkowicie bezpieczny.” Następnie ministrowie wykrzyknęli: „Co wskazane Król Okkaka niech skieruje strzałę do tronu, książę będzie całkowicie bezpieczny!”. Król zrobił, a książe jak powiedziane był nietknięty. Wtedy Król Okkaka, przeraził się i przestraszył, a bojąc się kary boskiej, wydał swoją córkę Maddarupi za żonę. Tak więc młodzi ludzie, nie obrażajcie Ambattha że jest synem niewolnika. To Kanha był bardzo mądry. Wtedy Zrealizowany rzekł do Ambattha: „Co o tym myślisz, Ambattha. Załóżmy, że młody Kshatriya poślubił tą młodą Braminkę, a z tego stosunku narodził się syn. Zatem syn młodego Khattiyas i braminki otrzyma siedzenie i wodę od braminów?” „Tak, czcigodny Gotamo”. „Czy oni pozwalają mu jeść na uroczystościach pogrzebowych lub jedzenie gotowane na mleku lub ofiary dla bogów, czy żywność wysyłane jako dary?” „Tak, Czcigodny Gotamo.” „Uczą go mantr czy nie?” „Tak, Czcigodny Gotamo.” „Trzymają swoje kobiety zakryte lub odkryte?” „Odkryte, Czcigodny Gotamo.” „Ale czy to Kshatriyas pozwoli mu otrzymać ceremonii konsekracji Ksgatriya?” „Z pewnością nie, Czcigodny Gotamo.” „Dlaczego nie?” „Bo nie jest z czystej linii od strony matki.” „Co o tym sądzisz, Ambattha? Załóżmy, że młody bramin poślubił młodą Kattiya i zrodził się syn z tego pożycia. Ten syn młodego bramina i młodej Khattiya. Zatem syn młodej Khattiya i młodego bramina otrzyma siedzenie i wodę od braminów?” „Tak, Czcigodny Gotamo.” „Czy oni pozwalają mu jeść na uroczystościach pogrzebowych lub jedzenie gotowane na mleku lub ofiary dla bogów, czy żywność wysyłane jako dary?” „Tak, Czcigodny Gotamo.” „Uczą go mantr czy nie?” „Tak, Czcigodny Gotamo.” „Trzymają swoje kobiety zakryte lub odkryte?” „Odkryte, Czcigodny Gotamo.” „Ale czy to Kshatriyas pozwoli mu otrzymać ceremonii konsekracji Ksgatriya?” „Nie, Czcigodny Gotamo.” „Dlaczego nie?” „Czcigodny Gotamo, ponieważ nie jest dobrze urodzony przez ojca.” „Dlatego Ambattha, czy porównując mężczyznę z mężczyzną lub kobietę z kobietą, że Khattiyas są lepsze i bramini gorsi. Co o tym sądzisz, Ambattha? „Jak można również pomyśleć Ambattha, w przypadku, gdy bramini golą jednego ze swoich ludzi z powodu jakiegoś przestępstwa, sypią mu głowę popiołem, zostaje wygnany z ziemi lub miasta. Czy miałby mu być oferowane siedzenie i woda wśród braminów?” „Z pewnością nie, Czcigodny Gotamo.” „Czy oni pozwalają mu jeść na uroczystościach pogrzebowych lub jedzenie gotowane na mleku lub ofiary dla bogów, czy żywność wysyłane jako dary?” „Nie, Czcigodny Gotamo.” „Uczą go mantr czy nie?” „Nie, Czcigodny Gotamo.” „Trzymają swoje kobiety zakryte lub odkryte?” „Zakryte, Czcigodny Gotamo.” „Jak można również pomyśleć Ambattha, w przypadku, gdy Khattiyas golą głowę z powodu jakiegoś przestępstwa, sypią mu na głowę popiołem, zostaje wygnany z ziemi lub miasta. Czy miałby mu być oferowane siedzenie i woda wśród braminów?” „Tak, Czcigodny Gotamo.” „Czy oni pozwalają mu jeść na uroczystościach pogrzebowych lub jedzenie gotowane na mleku lub ofiary dla bogów, czy żywność wysyłane jako dary?” „Tak, Czcigodny Gotamo.” „Uczą go mantr czy nie?” „Tak, Czcigodny Gotamo.” „Trzymają swoje kobiety zakryte lub odkryte?” „Zakryte, Czcigodny Gotamo.” „Ambattha, Kshatriya spadłby do najgłębszej degradacji, ogolono mu głowę, posypano głowę popiołem, wygnano z ziemi i miasta. Tak, Kshatriya spadł do najgłębszej degradacji, nadal posiada on dobrze, Kshatriyas są wyżej niż najgorsi bramini. (To Khattiyas po otrzymaniu ostatecznego upokorzenia, jest lepszy od Bramina).” „Ambattha! BrahmaSanam-Kumara wypowiedział te strofy” „Kshatriya jest najlepszym, spośród szanowanych przez lud. Ale ten który jest doskonały w mądrości i sprawiedliwości, On jest najlepszy wśród bogów i ludzi” „Te strofy, Ambattha, są wyrecytowane poprawnie i nie źle przez Brahme Sanam-Kumara, dobrze wypowiedziane i nie źle wypowiedziane, pełne znaczenia i i nie bez znaczenia. I ja też je zatwierdzam, ja również, Ambattha. Powiedzmy: „Kshatriya jest najlepszym, spośród szanowanych przez lud. Ale ten który jest doskonały w mądrości i sprawiedliwości, On jest najlepszy wśród bogów i ludzi” To jest koniec pierwszej części. Rozdział 2 „Ale Gotamo, co jest sprawiedliwością, co mądrością w tym wersecie?” „W najwyższej doskonałości, w mądrości i sprawiedliwości, Ambattha, nie ma odniesienia do kwestii obu stron urodzenia, lub linii, lub domniemania, która mówi: „Jesteś tak godny, jak ja, nie jesteś tak godny jak ja! Tak więc wszędzie tam, gdzie jest dawanie, dysponowanie, albo dawanie i małżeństwa, zawsze będzie ten dialog i ta zarozumiałość. Bo kto, Ambattha, jest w niewoli pojęć urodzenia lub linii, lub dumy pozycji społecznej lub połączenia przez małżeństwa, są one dalekie od najlepszych mądrości i sprawiedliwości. Tylko w przypadku rezygnacji z takiej niewoli można zrealizować dla siebie najwyższą doskonałość w mądrości i w prowadzeniu.” „Ale Gotamo, co to za prowadzenie, co to za mądrość?” [Dalszy fragment został zapożyczony z DN.02 tłumaczenia autorstwa Siristru] "O Ambattha, zdarza się przypadek, że Tathagata pojawia się na świecie, szlachetny i prawdziwie samo przebudzony. Obdarzony jasną wiedzą i postępowaniem, zrealizowany, znawca światów, niezrównany nauczyciel mężczyzn, nauczyciel bogów i ludzi, oświecony wywyższony. Naucza Dhammy doskonałej w swym początku, doskonałej w środku, doskonałej na końcu. Wprowadza [w działanie] święte życie zarówno w jego drobiazgach jak i esencji, całkowicie doskonałe, niezrównanie czyste. "Gospodarz lub syn gospodarza, usłyszawszy Dhammę, uzyskuje wiarę w Tathagatę i uświadamia sobie: 'Gospodarskie życie jest ograniczoną zakurzoną ścieżką. Życie po odejściu jest jak otwarta przestrzeń. Nie łatwo jest prowadzić żyjąc w domu świętobliwe życie, całkowicie czyste, niczym polerowana skrupa. Co się stanie jeśli zgolę włosy i brodę, przywdzieję szafranowe szaty i odejdę z gospodarstwa w bezdomność?' "Tak więc po jakimś czasie opuszcza swe dobra, małe lub rozległe; opuszcza krąg rodzinny mały lub rozległy; goli głowę i brodę, przywdziewa szafranowe szaty i odchodzi z godpodarstwa w bezdomność. Uczyniwszy to prowadzi życie powstrzymując swe ciało, mowę i umysł. Zadowala się najprostszym jedzeniem i schronieniem, rozkoszując się samotnością." "Po odejściu żyje przestrzegając zasad dyscypliny klasztornej, dostrzegając niebezpieczeństwa w najmniejszych zaniedbaniach. Spełniony w swej cnocie strzeże wrót swych zmysłów, posiada uważność i czujność, jest zadowolony. (Pomniejszy Dział o Cnocie) "Jak Ambattha, mnich spełnia się w cnocie? Ambattha, Porzuciwszy odbieranie życia, powstrzymuje się od odbierania życia. Zamieszkuje [w głuszy] z odłożoną laską, z odłożonym nożem, sumienny, miłosierny, współczujący dla dobra wszystkich żyjących istot. To część jego cnoty. "Porzuciwszy branie tego co nie dane, powstrzymuje się od brania tego co nie dane. Bierze tylko to co jest ofiarowane, zgadza się przyjąć to co jest ofiarowane, żyje nie kradnąc ale myśląc jak stać się czystym. To także jest częścią jego cnoty. "Porzuciwszy nie-bezżenność, wiedzie życie w celibacie, powściągliwie powstrzymując się od seksualnego aktu który jest częścią życia wieśniaków. To także część jego cnoty. "Porzuciwszy fałszywą mowę, powstrzymuje się od fałszywej mowy. Mówi prawdę, trzyma się prawdy, jest niewzruszony, godny zaufania, nie jest zwodzicielem świata. To także jest częścią jego cnoty. "Porzuciwszy dzielącą mowę, powstrzymuje się od dzielącej mowy. To co usłyszy tutaj nie powie w obliczu ludzi pochodzących z tamtąd by ich poróżnić ze sobą. To co usłyszy tam nie powie w obliczu ludzi zamieszkujących tutaj by ich nie poróżnić ze sobą. Tak tez godzi poróżnionych i cementuje więź zjednoczonych, miłuje zgodę, rozkoszuje się zgodą, raduje się zgodą, rzecze słowa tworzące zgodę. To także część jego cnoty. "Porzuciwszy niewłaściwą mowę, powsztrzymuje się od niewłaściwej mowy. Rzecze słowa kojące dla ucha, pełne uczuć, które docierają do serca, które są układne, pocieszające i miłe dla wielu ludzi. To także jest część jego cnoty. "Porzuciwszy próżne gadanie, powstrzymuje się od próżnego gadania. Rzecze by przyuczać, rzecze to co jest faktyczne, co jest zgodne z celem, Dhammą i Vinayą. Rzecze słowa godne cenienia, miarkowania, rozsądne, ważne, związane z celem. To także jest część jego cnoty. "Powstrzymuje się od niszczenia ziaren i roślinnego życia. "Jada tylko raz dziennie, powstrzymując się przed [spożywaniem] południowego posiłku oraz od jedzenia o niewłaściwej porze dnia. "Powstrzymuje się od tańca, śpiewu, muzyki i oglądania przedstawień. "Powstrzymuje się od noszenia girland (naszyjników) oraz od upiększania się kosmetykami i perfumami. "Powstrzymuje się od wysokich i wygodnych łóżek i siedzeń. "Powstrzymuje się od przyjmowania złota i pieniędzy. "Powstrzymuje się od przyjmowania nieugotowanego zboża… surowego mięsa… kobiet i dziewcząt… męskich i żeńskich niewolników… kóz i owiec… drobiu i świń… słoni, bydła, rumaków i klaczy… pól i własności [ziemskich]. "Powstrzymuje się od plotek… od kupna i sprzedaży… od zadawania się z fałszywymi kamieniami, fałszywmi metalami i fałszywymi wagami… od korupcji, nieuczciwości i defraudacji. "Powstrzymuje się od okaleczania, [zadawania] kaźni, więzienia, rozboju, grabieży i gwałtów. "To także jest część jego cnoty. (Pośredni Dział o Cnocie) "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, są uzależnieni od niszczenia ziaren i roślinnego życia takiego jak — rośliny sadzone z korzeni, łodyg, zawiązek, pączków i nasion — on (prawy mnich) powstrzymuje się od niszczenia ziaren i roślinnego życia jak to wymienione. To także jest część jego cnoty. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, są uzależnieni od spożywania składowanych dóbr takich jak te — składowanego jedzenia, składowanych napojów, składowanego odzienia, składowanych wechikułów, składowanych łóż, składowanych perfum i składowanego mięsa — on (prawy mnich) powstrzymuje się od spożywania składownych dóbr jak te wymienione. To także jest część jego cnoty. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, są uzależnieni oglądania przedstawień takich jak te — taniec, śpiew, muzyka, gry, recytacja ballad, klaskanie w dłonie, cymbały i bębny, pokazy "magicznej latarni", triki akrobatów i iluzjonistów, walki słoni, walko koni, walko bawołów, walki byków, walki kozłów, walki baranów, walki kogutów, walki przepiórek; walki na kije, boks, zapasy, gry wojenny, kręgle, musztrę i przegląd regimentów — on (prawy mnich) powstrzymuje się od oglądania przedstawień jak te wymienione. To także część jego cnoty. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, są uzależnieni od bezmyślnych i próżnych gier takie jak te — ośmio-szeregowe szachy, dziesięcio-szeregowe szachy, szachy w powietrzu, klasy, kości, bierki, rysunki dłońmi, gry w piłkę, gry na zabawkowym flecie, zabawa z zabawkowym pługiem, wywracanie kozłów, zabawa z zabawkowym wiatrakiem, zabawkowymi miarkami, zabawkowymi rydwanami, zabawkowymi łukami, zgadywanie liter pisanych w powietrzu, zgadywanie myśli, miny — on (prawy mnich) powstzrymuje się od bezmyślnych i próżnych gier jak te wymienione. To także część jego cnoty. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, są uzależnieni od wysokich i wygodnych mebli jak te — wielkie tapczany, tapczany ozdobione rzeźbionymi zwierzętami, narzuty z długimi frędzlami, wielokolorowych narzut, białych wełnianych narzut, wełniane narzuty wyszywane w kwiaty lub zwierzeta, wypchane kołdry, jedwabne narzuty wyszywane klejnotami; wielkie wełniane dywany; narzuty na słonie, konie i rydwany, narzuty na antylopy, narzuty na jelenie; tapczany z zasłonami, tapczany z czerwonymi oparciami na głowę i stopy — on (prawy mnich) powstzrymuje się od wysokich i wygodnych mebli jak te wymienione. To także część jego cnoty. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, są uzależnieni od perfum, kosmetyków i działań upiększających się jak te — wcieranie proszków w ciało, masaż z olejkami, kompiele w perfumowanej wodzie, masaż ramion, używanie luster, maści, girland, perfum, kremów, pudrów, tuszu do rzęs, branzolet, opasek na ręce, zdobnych lasek, zdobnych butelek, mieczy, wymyślnych parasolek, zdobnych sandałów, turbanów, drogich kamieni, miotełek z ogona yaka, białych szat o długich frędzlach — on (prawy mnich) powstrzymuje się od używania perfum, kosmetyków i działań upiększających się takich jak wymienionye. To także jest część jego cnoty. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, są uzależnieni od gadania na błache tematy jak te — gadanie o królach, rabusiach, ministrach; armiach, alarmach i bitwach; jedzeniu i piciu; odzieniu, meblach, girlandach i perfumach; rodzinie i krewnych; pojazdach; wioskach, miastach i miasteczkach; kobietach i bohaterach; ulicznych plotkach; opowieściach o umarłych; opowieści o rozmaitościach [filozoficznych dysputach o przeszłości i przyszłości], stworzeniu świata i morza oraz o innych rzeczach istniejących lub nie — on (prawy mnich) powstrzymuje się od gadania na błache tematy takie jak wymienione. To także jest część jego cnoty. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, są uzależnieni od debat jak te — 'Czy Ty rozumiesz tą naukę i dyscyplinę? Ja jestem tym który rozumie tą naukę i dyscyplinę. Jak mogłeś [tak] zrozumieć tą naukę i dyscyplinę? Praktykujesz niewłaściwie. Ja praktykuje właściwie. Jestem konsekwentny. Ty nie jesteś. Co powinno zostać powiedziane pierwsze które ty wyrzekłeś ostatnie? Co powinno zostać powiedziane ostatnie co ty rzekłeś pierwsze? Dlaczego tobie zajmuje tak długo myślenie o tym co jest objaśnione?Twoja nauka została obalona. Zostałeś pokonany. Odejdź i spróbuj uratować swą naukę; wyplącz się jeśli potrafisz!' — on (prawy mnich) powstrzymuje się od debat takich jak te wymienione. To także część jego cnoty. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, są uzależnieni od plotek i porad dla ludzi takich jak te — o królach, ministrach, szlachetnych wojownikach, kapłanach, gospodarzach lub o młodzieży [który mówi], 'Idź tutaj, idź tam, zabierz to tam, przynieś to tutaj' — on (prawy mnich) powstrzymuje się od plotek i poleceń dla ludzi takich jak wymienione. To także część jego cnoty. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, angażują się w intrygi, nakłanianie, aluzje, obrazy i gonitwę za zyskami, on (prawy mnich) powstrzymuje się od angażowania w intrygi i nakłanianie [w nieprawy sposób by próbować osiągnąć materialną korzyść] takich jak te wymienione. To także jest część jego cnoty. (Główny Dział o Cnocie) "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze trwają w nieprawym żywocie, dopuszczając się poniżających sztuk jak: czytanie znaków na dłoni [chiromancja]; czytanie znaków i omenów; interpretacja znaków na niebie [spadające gwiazdy, komety]; interpretacja snów; czytanie znaków na ciele [frenologia]; czytanie znaków z ubrań pogryzionych przez myszy; czynienie ofiar ogniowi, ofiar z nabieranych chochlą ryżowych łusek, mąki ryżowej, ziaren ryżu, masła bawołu i oliwy; czynienie ofiarnych recytacji; czynienie krwawych ofiar; czytanie przepowiedni z koniuszka palca; geomancja; kojenie demonów na cmentarzyskach; zaklinanie duchów; recytowanie ochronnych zaklęć na domy; zaklinanie węży, wiedzę o truciznach, wiedzę o skorpionach, wiedzę o szczurach, wiedzę o ptakach, wiedzę o krukach; przepowiadanie przyszłości oparte na wizjach; oferowanie ochronnych zaklęć; interpretowanie głosów ptaków i zwierząt -- on (prawy mnich) powstrzymuje się od nieprawego żywota, nie dopuszczając się poniżających sztuk jak te wymienione. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, trwają w nieprawym żywocie, dopuszczając się poniżających sztuk jak: wskazywanie szczęśliwych i nie szczęśliwych drogich kamieni, odzienia, lasek, mieczy, włóczni, strzał, łuków i innych broni; kobiet, chłopców, dziewcząt, męskich niewolników, żeńskich niewolników; słoni, koni, bawołów, byków, krów, kóz, baranów, drobiu, przepiórek, gadów, długouchych gryzoni, żółwi i innych zwierząt — on (prawy mnich) powstrzymuje się od prowadzenia nieprawego żywota, nie dopuszczając się poniżających sztuk takich jak te wymienione. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, trwają w nieprawym żywocie, dopuszczając się poniżających sztuk takich jak przewidywanie: władcy, który będzie maszerował naprzód; władcy, który będzie maszerował naprzód i zawróci; nasz władca zaatakuje a ich władca ucieknie; ich władca zaatakuje a nasz władca ucieknie; zatriumfuje nasz władca a zostanie pokonany ich władca; zatriumfuje ich władca a zostanie pokonany nasz władca; obaj zatriumfują, obaj przegrają -- on (prawy mnich) powstrzymuje się od trwania w nieprawym żywocie, nie dopuszczając się poniżających sztuk takich jak te wymienione. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, trwają w nieprawym żywocie, dopuszcając się poniżających sztuk takich jak przewidywanie: będzie zaćmienie Księżyca; będzie zaćmienie Słońca; będzue zaćmienie gwiazdy; Słońce i Księżyc będą wędrować swymi normalnymi drogami; Słońce i Księżyc zabłąkają się; gwiazdy będą węrować swymi normalnymi drogami; gwiazdy zbłąkają się; spadnie deszcz meteorów; zachmurzy się niebo; ziemia zadrży; uderzy piorun z jasnego nieba; będzie wzejście, zajście, zaciemnienie, rozjaśnienie Słońca, Księżyca i gwiazd; taki będzie wynik zaćmienia… wzejścia, zajścia, zaciemnienia, rozjaśnienia Słońca, Księżyca i gwiazd -- on (prawy mnich) powstrzymuje się od trwania w nieprawym żywocie, nie dopuszczając się poniżających sztuka jak te wymienione. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, trwają w nieprawym żywocie, dopuszcając się poniżających sztuk takich jak przewidywanie: spadnie obfity deszcz; będzie susza; będzie obfitość; będzie głód; bedzie odpoczynek i bezpieczeństwo; będzie niebezpieczeństwo; bedzie zaraza; będzie wolność od zarazy; lub zarabiając na obliczaniu, księgowaniu, kalkulacji, komponowaniu poezji lub nauczając hedonistycznych sztuk lub doktryn -- on (prawy mnich) powstrzymuje się od trwania w nieprawym żywocie, nie dopuszczając się poniżających sztuk jak te wymienione. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, trwają w nieprawym żywocie,dopuszcając się poniżających sztuk takich jak: wybierając dobrowróżbne daty zaślubin, zaręczyn, rozwodów; zbierając długi lub czynienie inwestycji i pożyczek; czyniąc atrakcyjnym lub nie atrakcyjnym; leczenie kobiet, które poddały się aborcji lub poroniły; recytując zaklęcia by związać ludzki język, by sparaliżować jego szczękę, by utracił kontrolę nad rękami, lub sprowadzająć głuchość; dając prorocze odpowiedzi na pytania skierowane do lustra, młodej dziewczyny lub ducha; czcząc słońce, czcić Wielkiego Brahmę, pluć ogniem, plrzywoływać boginię szczęścia -- on (prawy mnich) powstrzymuje się od trwania w nieprawym żywocie, nie dopuszczając się poniżających sztuk jak te wymienione. "Podczas gdy niektórzy kapłani i mędrcy, żyjący z jadła ofiarowanego w wierze, trwają w nieprawym żywocie, poniżających sztuk takich jak: obiecując dary dla dev w zamian za przysługi; wypełniając te przysługi; demonologia; nauczanie zaklęć chroniacych domostwa; wzbudzając męskość lub impotencję; poświęcając miejsca budów; oferując ceremonialne przemywania ust i ceremonialne kompiele; poświęcając ceremonialne ognie; przygotowując środki wymiotne, przeczyszczające, wkrztuśne, moczopędne, leczące ból głowy; przygotowując oliwę do uszu, krople do oczu, oliwę do nosa, płyn do oczu i nie-lekarstwa; lecząc katarakty, praktykując chirurgię, praktykując jako pediatra, zalecać lekarstwa i terapie by uleczyć ich efekty uboczne -- on (prawy mnich) powstrzymuje się od trwania w nieprawym żywocie, nie dopuszczając się poniżających sztuk jak te wymienione. To także część jego cnoty. "Ambattha, Oto jak mnich spełniający się w cnocie nie widzi niebezpieczeństwa dzięk powstrzymywaniu się poprzez cnotę. Tak jak namaszczony szlachetny król wojownik, który pokonał swych wrogów nie widzi niebezpieczeństwa z ich strony, w ten sam sposób mnich spełniając się w cnocie nie widzi niebezpieczeństwadzięki powstrzymywaniu sie poprzez cnotę. Obdarzony tym szlachetnym czynnikiem cnoty jest wewnętrznie wrażliwy na przyjemność bycia bez skazy. Oto w jaki sposób mnich spełnia się w cnocie. (Powstrzymywanie Zmysłów) "Ambattha, W jaki sposób mnich strzeże drzwi zmysłów? Ujrzawszy formę okiem, nie chwyta motywów lub szczegółów przez które — jeśli pozostawałby bez powstrzymywania zmysłu wzroku — zło, nieprawe cechy takie jak chciwość lub napięcie mogły by go dopaść. Usłyszawszy dźwięk uchem… Wyczuwszy zapach nosem… Poczuwszy smak językiem… Doświadczywszy dotyku ciałem… Rozpoznawszy myśli intelektem, nie chwyta motywów lub szczegółów przez które — jeśli pozostawałby bez powstrzymywania intelektu — zło, nieprawe cechy takie jak chciwość lub napięcie mogły by go dopaść. Obdarzony szlachetnym czynnikiem panowania nad zmysłami jest wewnętrznie wrażliwy na przyjemność bycia bez skazy. Oto w jaki sposób mnich strzeże drzwi zmysłów. (Uważność i Czujność) "Ambattha, W jaki sposób mnich jest uważny i czujny? Idąc naprzód i zawruciwszy, działa z czujnością. Kiedy spogląda na cel i spogląda wstecz… kiedy otwiera i zamyka usta… kiedy niesie swe spodnie okrycie, wierzchnią szatę i swą miskę żebraczą… kiedy je, pije, przeżuwa i smakuje… kiedy oddaje mocz i kał… kiedy idzie, stoi, siedzi, zapada w sen, budzi się, przemawia i milczy działa z czujnością. Oto w jaki sposób mnich jest uważny i czujny. (Zadowolenie) "Ambattha, W jaki sposób mnich osiąga zadowolenie? Tak jak ptak, dokądkolwiek pójdzie, unosi sie na swych skrzydłach niosąc tylko swój własny ciężar; tak też jest zadowolnoy z własnych szat by okryć ciało i jałmużny by zaspokoić głód. Dokądkolwiek pójdzie zabiera ze sobą tylko rzeczy niezbędne. oto jak mnich osiąga zadowolenie. (Porzucenie Przeszkód) "Obdarzony tą szlachetną cechą cnoty, szlachetnym powstrzymywanie ośrodków zmysłów, szlachtna uważnością i czujnością i szlachetnym zadowoleniem, poszukuje odosobnienia: puszczy, cienia drzewa, góry, doliy, jaskinie, cmentarzyska, dżungli, otwartej przestrzeni, kawałka słomy. Po posiłku, powróciwszy ze zbierania jałmużny, siada skrzyżowawszy nogi, z wyprostowanym ciałem i gromadzi w sobie uważność. "Porzuciwszy chciwość z szacunkiem do świata, przebywa ze świadomością pozbawioną chciwością. Oczyszcza swój umysł z chciwości. Porzuca nieprawą wolę i gniew, przebywa ze świadomością pozbawioną nieprawej woli, z pragnący dobra wszystkich żyjących istot. Oczyszcza swój umysł z nieprawej woli i gniewu. Porzuca lenistwo i ospałość, przebywa ze świadomością pozbawioną lenistwa i ospałości, uważny, czujny, dostrzegający światło. Oczyszcza swój umysł z lenistwa i ospałości. Porzuca niepokój i troskę, przebywa niezachwiany, jego umusł jest niewzruszenie spokojny. Oczyszcza swój umysł z niepokoju i troski. Porzuca wątpliwość, przebywa przeszedłwszy ponad wątpliwością, bez zmieszania ze względem dla umiejętnych mentalnych cech. Oczyszcza swój umysł z wątpliwości. "Ambattha, Przypuścmy, że pewien człowiek zaciągnął dług i zainwestował ją w interes. Interes powiódł się. Zapłacił stare długi i zostało mu pieniędzy by utrzymywać żonę. Wtedy człowiek ten pomyślał: 'Wcześniej zaciągnąłem dług, zainwestowałem ją w mój interes. Teraz interes się powiódł. Oddałem długi i zostało mi pieniędzy by utrzymać żonę.' Dzięki temu doświadcza radości i szczęścia. "Ambattha, Teraz przypuśćmy, że pewien człowiek zachorował — boleśnie i bardzo poważnie. Nie cieszy się swymi posiłkami i ciało jego osłabło. Po jakimś czasie udało mu się wyjść ze słabości. Cieszy się swymi posiłkami i ciało jego nabrało sił. Wtedy człowiek ten pomyślał: 'Wcześniej byłem chory… Teraz udało mi się wyjść z choroby. Cieszę śię mymi posiłkami i ciało moje nabrało sił.Dzięki temu doświadcza radości i szczęścia. "Ambattha, Teraz przypuśćmy, że pewien człowiek został wtrącony do więzienia. Po jakimś czasie został uwolniony z kajdan, bezpieczny i radosny, bez utraty majątku. Wtedy człowiek ten pomyślał: 'Wcześniej byłem wtrącony do więzienia. Teraz jestem uwolniony z kajdan, bezpieczny i szczęśliwy nie utraciwszy majątku..' Dzięki temu doświadcza radości i szczęścia. "Ambattha, Teraz przypuśćmy, że pewien człowiek jest niewolnikiem, przedmiotem dla innych, niezdolnego do pójścia tam dokąd chce iść. Po jakimś czasie zostaje uwolniony z niewoli, nie jest już przedmiotem dla innych, wolny, zdolny do pójścia dokądkolwiek chce. Wtedy człowiek ten pomyślał: 'Wcześniej byłem niewolnikiem… Teraz jestem wyzwolony z niewoli, nie jestem już przedmiotem dla innych, wolny, zdolny do pójścia dokądkolwiek chcę.' Dzięki temu doświadcza radości i szczęścia. "Ambbatha, Teraz przypuśćmy, że pewien człowiek wiozący pieniądze i dobra podróżuje przez wyludnioną okolicę. Po jakimś czasie wydostaje się z wyludnionej okolicy, bezpieczny i szczęśliwy, nie utraciwszy własności. Wtedy człowiek ten pomyślał: 'Wcześniej wiozłem pieniądze i dobra, podróżując przez wyludnioną okolicę. Teraz wydostałem się się z wyludnionej okolicy bezpieczny i szczęśliwy nie utraciwszy własności.' Dzięki temu doświadcza radości i szczęścia. "W ten sam sposób, kiedy te pięc zawad nie zostanie porzuconych w nim, mnich postrzega je jako dług, chorobę, więzienie, niewolnictwo, droge przez wyludniona okolicę. Lecz kiedy te pięc zawad zostanie porzucone w nim, postrzega to jako brak dług, dobre zdrowie, wolność od więzienia, wolność, miejsce bezpieczeństwa. Ujrzawszy, że są one w nim porzucone, staje się zadowolony. Zadowolony, staje się zachwycony. Zachwycony, jego ciało rośnie w spokój. Jego ciało jest spokojne, jest czuły i czuje przyjemność. Czując przyjemność, jego umysł staje sie skoncentrowany. (Cztery Jhany) "Całkowicie odsunąwszy się od zmysłowości, odsunąwszy się od nieumiejętnych mentalnych cech wkracza i pozostaje w pierwszej jahnie: zachwyt i przyjemność rodzą się z odsunięcia a wraz z nimi skoncentrowana myśl i analiza. Przenika i nurtuje, zalewa i obmywa ciało zachwytem i przyjemnością zrodzoną z odsunięcia się. Tak jak umiejętny łaziebny lub uczeń łaziebnego wsytpuje proszek do kąpieli do mąsiężnego basenu i ukląkwszy miesza proszek z wodą — doskonale wymieszany, doskonale przeniknięty w wodę — nie wychlapując wody; tak też mnich przenika… ciało zachwytem i przyjemnością zrodzoną z odsunięcia się. Niepozostaje nic w jego ciele co by nie było przeniknięte zachwytem i przyjemnością zrodzoną z odsunięcia się. "Cowięcej, wraz z uspokoieniem skoncentrowanej myśli i analizy, wkracza i pozostaje w drugiej jhana: zachwyt i przyjemność zrodzona z opanowania, zjednoczenia świadomości wolnej od skoncentrowanej myśli i analizy — wewnętrzna pewność. Przenika i nurtuje, zalewa i obmywa ciało zachwytem i przyjemnością zrodzoną z opanowania. Tak jak jezioro ze źródłem w nim samym nie ma dopływu ze wschodu, zachodu, północy i południa, także niebiosa zapewniają jezioru obfity deszcz od czasu do czasu, tak też wewnętrzne źródło przenika i nurtuje, zalewa i obmywa jezioro swymi chłodnymi wodami tak, że żadna cząść jeziora nie jest nie obmyta chłodnymi wodami, tak też mnich przenika… ciałozachwytem i przyjemnością zrodzoną z opanowania. Niepozostaje nic w jego ciele co by nie było przeniknięte zachwytem i przyjemnością zrodzoną z opanowania. "Cowięcej, wraz ze zblednięciem zachwytu, pozostaje spokoju, uważny i całkowicie świadomy, fizycznie czuły na przyjemność. Wkracza i pozostaje w trzeciej jahnie o której Szlachetni mówią: 'Spokojny i uważny trwa w przyjemności.' Przenika i nurtuje, zalewa i obmywa ciało przyjemnością pozbawioną zachwytu. Tak jak w lotosowym stawie, niektóre z lotosów zrodzona i wzrastające w wodzie, pozostają w niej zanurzone i rozkwitają bez wychylania się z wody, tak też są przeniknięte i nurtowane, zalane i obmywane przez chłodną wodę od korzeni aż do płatków i nic z tych lotosów nie jest nie przeniknięte przez chłodną wodę; tak też mnich przenika… ciało przyjemnością pozbawioną zachwytu. Niepozostaje nic w jego ciele co by nie było przeniknięte przyjemnością wolną od zachwytu. "Cowięcej, wraz z porzuceniem przyjemności i napięcia — tak jak ze wcześniejszym zanikiem analizy i zmartwienia — wkracza i pozostaje w czwartej jahnie: czystośc spokoju i uważności, ani przyjemność ani napięcie. Siedzi okrywając ciało czystą, jasną świadomością. Tak jak człowiek siedzący okryty od stóp do głów białą szatą tak by żadna część jego ciała nie była okryta; tak też mnich siedzi okrywając ciało czystą, jasną świadomością. Niepozostaje nic w jego ciele co by nie było okryte przez czystą, jasną świadomość. (Wiedza Wglądu) "Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność, zwraca się ku wiedzy i wizji. Dostrzega: 'Me ciało jest uposażone w formę, złożone z czterech pierwotnych elementów, zrodzone z matki i ojca, odżywiane ryżem i kleikiem, przedmiot nietrwałości, grabierzy, nacisku, rozkładu i rozproszenia. Ma świadomość jest utrzymana i przywiązana do "tutaj".' Tak jak gdyby istniał przepiękny berylowy klejnot najczystszych wód — ośmiościenny, doskonale wypolerowany, czysty, klarowny, spełniony we wszystkich aspektach, i poczynając od jego środka biegnie niebieska, żółta, czerwona, biała lub brązowa nić. — i człowiek z dobrym wzrokiem wziąłby go do ręki, przyjżałby mu się i rzekł: 'To przepiękny berylowy klejnot najczystszych wód, ośmiościenny, doskonale wypolerowany, czysty, klarowny, spełniony we wszystkich aspektach. Poczynając od jego środka biegnie niebieska, żółta, czerwona, biała lub brązowa nić.' W ten sam sposób — z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność — mnich zwraca się ku wiedzy i wizji. Dostrzega: 'Me ciało jest uposażone w formę, złożone z czterech pierwotnych elementów, zrodzone z matki i ojca, odżywiane ryżem i kleikiem, przedmiot nietrwałości, grabierzy, nacisku, rozkładu i rozproszenia. Ma świadomość jest utrzymana i przywiązana do "tutaj".' (Ciało Uczynione z Umysłu) "Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność, zwraca się ku uczynieniu ciała z umysłu. Z tego ciała tworzy inne ciało, uposażone w formę, uczynione z umysłu, kompletne we wszystkich swych częściach, nie podrzędne w swych zdolnościach. Tak jak gdyby człowiek wyciągnął trzcinę z jej powłoki. Pomyślałby wtedy: 'To jest trzcina a to jest jej powłoka. Powłoka to jadna rzecz a trzcina inna, lecz trzcina została wyciągnięta z powłoki.' Lub gdyby człowiek wyciągnął miecz z pochwy. Pomyślałby wtedy: 'To jest miecz a to jego pochwa. Miecz to jedna rzecz a pochwa to inna, lecz miecz został wyciągnięty z pochwy.' Lub gdyby człowiek wyciągnął węża z wylinki. Pomyślałby wtedy: 'To jest wąż a to jego wylinka. Wąż to jedna rzecz a wylinka to inna, lecz wąż został wyciągnięty z wylinki.' W ten sam sposób — z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność — mnich zwraca się ku uczynieniu ciała z umysłu. Z tego ciała tworzy inne ciało, uposażone w formę, uczynione z umysłu, kompletne we wszystkich swych częściach, nie podrzędne w swych zdolnościach. (Nadnaturalne Moce) "Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność, zwraca się ku formie nadnaturalnych mocy. Włada wielorakimi nadnaturalnymi mocami. Będąc jednym staje się wieloma; będąc wieloma staje się jednym. Pojawia się. Znika. Przekracza niepowstrzymany przez ściany, szańce i góry jak przez powietrze. Zanurza się i wynurza z ziemi jak by to była woda. Kroczy po wodzie nie tonąc jak by to był suchy ląd. Siedząc z nogami skrzyżowanymi unosi się w powietrzu niczym uskrzydlony ptak. Swymi dłońmi dotyka i przesuwa Słońce i Księżyc, tak potężne i mocne. Wywiera wpływ swym ciałem sięgający nawet świata Brahm. Tak jak zręczny garncarz lub jego pomocnik może wyrzeźbić z dobrze przygotowanej gliny jakikolwiek kształt zechce, lub jak zręczny rzeźbiarz kości słoniowej lub jego pomocnik może wyrzeźbić z dobrze przygotowanej kości jakikolwiek kształt zechce, lub jak zręczny złotnik lub jego pomocnik może nadać dobrze przygotowanemu złoto jakikolwiek kształt zechce; w ten sam sposób — Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność — mnich zwraca się ku formie nadnaturalnych mocy… Wywiera wpływ swym ciałem sięgający nawet świata Brahm. (Czysty Posłuch) "Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność, zwraca się ku boskiemu słuchowi. Słyszy — dzięki boskiemu słuchowi, czystemu i prześcigającemu ludzkie — oba rodzaje dźwięków: boskie i ludzkie, jakkolwiek są blisko lub daleko. Tak jak człowiek podróżujący po trakcie słyszący dźwięki kotłów, małych bębnów, rogów, cymbałów i tam-tam'ów. Będzie on wiedział: 'To jest dźwięk kotłów, to jest dźwięk małych bębnów, to jest dźwięk rogów, to jest dźwięk cymbałów, to jest dźwięk tam-tam'ów.' W ten sam sposób — Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność — mnich zwraca się ku boskiemu słuchowi. Słyszy — dzięki boskiemu słuchowi, czystemu i prześcigające ludzkie — oba rodzaje dźwięków: boskie i ludzkie, jakkolwiek są blisko lub daleko. (Czytanie w Umyśle) "Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność, zwraca się ku poznaniu świadomości innych istot. Poznaje świadomość innych istort, innych osób, objąwszy ją własną świadomością. Dostrzega umysły wypełniony pasją jako umysł wypełniony pasją, i umysł pozbawiony pasji jako umysł pozbawiony pasji. Dostrzega umysł wypełniony uprzedzeniem jako umysł wypełniony uprzedzeniem, i umysł pozbawiony uprzedzenia jako umysł pozbawiony uprzedzenia. Dostrzega umysł wypełniony ułudą jako umysł wypełniony ułudą, i umysł pozbawiony ułudy jako umysł pozbawiony ułudy. Dostrzega umysł ściśnięty jako umysł ściśnięty, i rozpierzchnięty umysł jako rozpierzchnięty umysł. Dostrzega poszerzony umysł jako poszerzony umysł, i nieposzerzony umysł jako nieposzerzony umysł. Dostrzega wyróżniający się umysł jako wyróżniający się umysł, i niewyróżniający się umysl jako niewyróżniający się umysł. Dostrzega skoncentrowany umysł jako skoncentrowany umysł, i nieskoncentrowany umysł jako nieskoncentrowany umysł. Dostrzega wyzwolony umysł jako wyzwolny umysł, i niewyzwolony umysł jako niewyzwolony umysł. Tak jak młoda kobieta — lub mężczyzna — kochająca ozdoby, przypatrująca się swemu odbiciu w jasnym lustrze lub w misce czystej wody będzie widzieć 'wstydliwe' jeśli będzie wstydliwe lub 'niewstydliwe' jeśli nie będzie. W ten sam sposób — Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność — mnich zwraca się ku poznaniu świadomości innych istot. Poznaje świadomość innych istort, innych osób, objąwszy ją własną świadomością. Dostrzega umysły wypełniony pasją jako umysł wypełniony pasją, i umysł pozbawiony pasji jako umysł pozbawiony pasji… wyzwolony umysł jako wyzwolny umysł, i niewyzwolony umysł jako niewyzwolony umysł. (Wspomnienie Przeszłych Żywotów) "Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność, zwraca się ku poznaniu i wspomnieniu przeszłych żywotów (dosł: przeszłych domostw). Wspomina swe wielorakie przeszłe żywoty , n.p., jedne narodziny, dwoje narodzin, troje narodzin, czworo, pięcioro, dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści, czterdzieści, pięćdziesiąt, sto, tysiąc, sto tysięcy, wiele eonów kosmicznego kurczenia się, wiele eonów kosmicznego rozszerzania się, wiele eonów kosmicznego kurczenia się i rozszerzania, [wspominając], 'Tam miałem takie a takie imię, należałem do takiego a takiego klanu, tak a tak wyglądałem. Takie a takie było me pożywienie, takie a takie doświadczenie przyjemności i bólu, taki a taki koniec mego życia. Odeszłwszy z tego stanu, odrodziłem się tam a tam. Tam także miałem takie a takie imię, należałem do takiego a takiego klanu, tak a tak wyglądałem. Takie a takie było me pożywienie, takie a takie doświadczenie przyjemności i bólu, taki a taki koniec mego życia. Odeszłwszy z tego stanu, odrodziłem się tam a tam.' Tak oto wspomina przeszłe żywota w ich kształtach i szczegółach. Tak jak człowiek który odszedłwszy ze swej rodzinnej wioski do innej wioski a stamtąd do innej a stamtąd do jeszcze innej a z niej do swej rodzinnej wioski. Może on pomyśleć: 'Wyszedłem z mej rodzinnej wioski do wioski tam a tam. Tam stałem w taki a taki sposób, siedziałem w taki a taki sposób, mówiłem w taki a taki sposób, milczałem tak a tak. Z tej wioski wyruszyłem do wioski tam a tam, i tam stałem w taki a taki sposób, siedziałem w taki a taki sposób, mówiłem w taki a taki sposób, milczałem tak a tak. Z tamtej wioski powróciłem do domu.' W ten sam sposób — z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność — mnich zwraca się ku poznaniu i wspomnieniu przeszłych żywotów. Wspomina swe wielorakie przeszłe żywoty… w ich kształtach i szczegółach. (Odejście i Odradzanie się istot) "Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność, zwraca się ku wiedzy o odejściu i odradzaniu się istot. Widzi — dzięki boskiemu wzrokowi, oczyszczonemu i prześcigającrmu ludzki — istoty odchodzące i odradzające się, dostrzaga jak są podrzędne i doskonałe, piękne i ochydna, szczęśliwe i nieszczęśliwe w zależności od ich kammy: 'Te istoty — które są obdarzone złym prowadzeniem sie, mową i umysłem, które lżą szlachetnych, posiadają złe poglądy i podejmują działania pod wpływem złych poglądów — wraz z rozpadem ciała, po śmierci, odradzają się w świecie deprawacji, w złym miejscu przeznaczenia, w niższych światach, w piekłach. Lecz te istoty — które są obdarzone dobrym prowadzeniem się, mowa i umysłem, ktore nie lżą szlachetnych, powsiadają prawe poglądy i podejmują działania pod wpływem prawych poglądów — wraz z rozpadem ciała, po śmierci, odradzają się w dobrym miejscu przeznaczenia, w niebiańskich światach.' Tak oto — dzięki boskiemu wzrokowi, oczyszczonemu i prześcigającrmu ludzki — istoty odchodzące i odradzające się, dostrzaga jak są podrzędne i doskonałe, piękne i ochydna, szczęśliwe i nieszczęśliwe w zależności od ich kammy. Tak jak czlowiek z dobrym wzrokiem stojący na dachu wysokiego budynku na centralnym placu [miasta], widzi ludzi wchodzących do domów, wychodzących z nich, idących ulicą i siedzących na centralnym placu. Może on pomyśleć: 'Ci ludzie wchodzą do domów, wychodzą z nich, idą ulicami, i siedzą na centralnym placu.' W ten sam sposób — umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność — mnich zwraca się ku wiedzy o odejściu i odradzaniu się istot. Widzi — dzięki boskiemu wzrokowi, oczyszczonemu i prześcigającrmu ludzki — istoty odchodzące i odradzające się, dostrzaga jak są podrzędne i doskonałe, piękne i ochydna, szczęśliwe i nieszczęśliwe w zależności od ich kammy… (Koniec Umysłowych Wzburzeń) "Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność, zwraca się ku wiedzy o zakończeniu umysłowych wzburzeń. Dostrzega to co jest teraz: 'To jest napięcie… To jest źródło napięcia… To jest zniszczenie napięcia… To jest droga wiodąca do zniszczenia napięcia… To są umysłowe wzburzenia… To jest źródło wzburzeń… To jest zniszczenie wzburzeń… To jest droga do zniszczenia wzburzeń.' Jego serce, tak oto uwiadomione, tak oto widzące, jest uwolnione od wzburzeń zmysłlowych, wzburzeń stawania-się, wzburzeń ignorancji. Wraz z wyzwoleniem przychodzi wiedza, 'Wyzwolony.' Dostrzega, że 'Narodziny sie zakończyły, święte życie się dopełniło, zadanie zostało wykonane. Nie ma nic dalszego w tym świecie.' Tak jak człowiek z dobrym wzrokiem stałby na brzegu jeziora w górskiej dolinie — czystego, przejrzystego i nieskalanego — mógłby zobaczyć muszelki, żwir i kamyczki a także ławice ryb plywające i odpoczywające. Mógłby on pomyśleć: 'To jezioro jest czyste, przejrzyste i nieskalane. Tam oto są muszelki, żwir i kamyczki a także ławice ryb pływających i odpoczywających.' W ten sam sposób — Z umysłem tak skoncentrowanym, oczyszczonym i jasnym, nieskalanym, wolnym od wad, giętkim, plastycznym, spokojnym i osiągającym niewzruszoność — mnich zwraca się ku wiedzy o zakończeniu umysłowych wzburzeń. Dostrzega to co jest teraz: 'To jest napięcie… To jest źródło napięcia… To jest zniszczenie napięcia… To jest droga wiodąca do zniszczenia napięcia… To są umysłowe wzburzenia… To jest źródło wzburzeń… To jest zniszczenie wzburzeń… To jest droga do zniszczenia wzburzeń.' Jego serce, tak oto uwiadomione, tak oto widzące, jest uwolnione od wzburzeń zmysłlowych, wzburzeń stawania-się, wzburzeń ignorancji. Wraz z wyzwoleniem przychodzi wiedza, 'Wyzwolony.' Dostrzega, że 'Narodziny sie zakończyły, święte życie się dopełniło, zadanie zostało wykonane. Nie ma nic dalszego w tym świecie. [koniec zapożyczonej części z tłumaczenia DN.02 Siristru] „Ale Ambattha, w rozwoju i zachowaniu najwyższej wiedzy istnieją cztery sposoby, które prowadzą do porażki. Jakie są cztery sposoby, które prowadzą do porażki? Po pierwsze pustelnik lub bramin, który jeszcze nie osiągnął ostatecznego i prowadzenia i wiedzy, bierze swój kij obciążenia i udaje się głęboko w las myśląc: „Od teraz ja będę jednym z tych, którzy mieszkają i żyją nadzwyczajnie”. Ale w ten sposób staje się niewolnikiem tego co osiągnął. Jest to pierwsza droga, która prowadzi do porażki. Ponownie, pustelnik lub bramin, który jeszcze nie osiągnął ostatecznego i prowadzenia i wiedzy, nie jest wstanie żyć nadzwyczajnie, bierze łopatę i kosz, udaje się głęboko w las myśląc: „Od teraz będę jednym z tych, którzy żyją tylko zjadając korzenie i bulwy. Ale rzeczywiście tylko staje się tylko niewolnikiem tego co osiągnął. Jest to druga droga, która prowadzi do porażki. „Ponownie Ambattha, w przypadku pustelnika lub bramina, który jeszcze nie osiągnął ostatecznego prowadzenia i wiedzy, nie mogąc żyć z korzeni i bulw, buduje ołtarz i małe sanktuarium świętego ognia, zapala ogień na skraju wsi lub małego miasta i siada, dbając o ogień. Ale rzeczywiście staje się tylko niewolnikiem tego co osiągnął. Jest to trzecia droga, która prowadzi do porażki. Ponownie, w przypadku pustelnika lub bramina, który jeszcze nie osiągnął ostatecznego prowadzenia i wiedzy, nie jest w stanie żyć nadzwyczajnie, nie może żyć żywiąc się korzeniami i bulwami, nie może służyć ogniu, buduje dom z czterema drzwiami na skrzyżowaniu i myśli: „Każdego wędrowca lub bramina, którzy pochodzą z czterech kierunków świata, będę zbawiać według moich zdolności i zgodnie z moją mocą.” Ale rzeczywiście staje się jedynie niewolnikiem tego co osiągnął. Jest to czwarta droga która prowadzi do porażki. „Jak myślisz Ambattha, czy możesz spojrzeć na siebie jako kogoś, kto dzięki lekcji swojego nauczyciela, który przekazywał ci najważniejszą posiadaną wiedzę i ścieżkę?” „Nie, Czcigodny Gotamo!” „Dobrze Ambattha, czy ty i twój nauczyciel, będą w stanie osiągnąć najwyższą wiedzę i prowadzenie, możecie iść z załadunkiem na kijach i udać się głęboko w las chcąc żyć nadzwyczajnie?” „Nie, Czcigodny Gotamo!” „Dobrze, Ambattha, czy ty i twój nauczyciel, będą w stanie osiągnąć najwyższą wiedzę i prowadzenie, możecie żyć z korzeni i bulw?” „Nie, Czcigodny Gotamo!” „Dobrze, Ambattha, czy ty i twój nauczyciel, będą w stanie osiągnąć najwyższą wiedzę i prowadzenie, możecie służyć ogniu?” „Nie, Czcigodny Gotamo!” „Dobrze, Ambattha, czy ty i twój nauczyciel, będą w stanie osiągnąć najwyższą wiedzę i prowadzenie, możecie wybudować dom?” „Nie, Czcigodny Gotamo!” „Więc, Ambattha, nie tylko ty i twój nauczyciel nie jesteście w stanie osiągnąć najwyższej mądrości i prowadzenia, ale nawet czterech dróg które prowadzą do porażki. A przecież ty i twój nauczyciel bramin Pokkharasati, powiedzieliście te słowa: „To pustelnicy z ogoloną głową, podwładni o ciemnej karnacji, potomkowie przodków naszych sług, jak oni mogą rozmawiać z braminami którzy doskonale poznał Trzy Wedy”- On sam nie spełnia nawet tych pomniejszych obowiązków. Zobacz Ambattha, jak twój nauczyciel się myli! „Ambattha, bramin Pokkharasati żyje dzięki hojności króla Pasenadi Kosala. A przecież także król nie pozwala mu na osobiste spotkania twarzą w twarz. Kiedy rozmawia z królem czyni to przez zasłonę. Zobacz, Ambattha, jak twój nauczyciel się myli!” „Co o tym sądzisz Ambattha? Załóżmy, Król Pasenadi jechał na słoniu lub koniu, lub był w wozie, biorąc radę od swoich ministrów i książąt w sprawie królestwa. I załóżmy, że jeden z jego sług lub pracowników miał przynieść jego rozkazy. I powiedział: „To są rozkazy króla Pasenadi Kosala!” i powtórzył słowa króla. Byłby królem?” „Nie, Czcigodny Gotamo.” „Dobrze, Ambattha, to właśnie jest to samo. Ci którzy, tak jak mówisz, byli pierwszymi mędrcami braminów, ekspertów i mistrzów mantry, którzy śpiewają starożytne wersety, recytują i deklamują przez dzisiejszych Atthaka-braminów, Vamaka, Vessamitta, Yamataggi, Angirasa, Bharadvaja, Vasettha, Kassapa, Bhagu-mantra, które zostały przekazane ustnie dla ciebie i twojego nauczyciela, nadal nie sprawia, że człowiek posiadający tą wiedzę staje się mądry i postępuje według właściwego prowadzenia życia, nie ma umiejętności drogi która prowadzi do mądrości. Nie jest to możliwe. „Co o tym sądzisz, Ambattha? Co słyszałeś co zostało powiedzane przez braminów, czcigodnych, starszych nauczycieli nauczycieli? Którzy głosili recytacje mantr, kontynuowali tradycję i uczą, przekazują dalej, starożytni prorocy. Skąpani, namaszczeni, z uczesaną głową i brodą, odziani w wieńce i girlady (naszyjniki), kamienie szlachetne, ubrani w białe szaty, utrzymujący swoje ciało w posiadaniu i korzystaniu z przyjemności pięciu zmysłów, jak ty i twój nauczyciel robicie teraz?” „Nie, Czcigodny Gotamo” „Jedli oni ryż najlepszych rodzajów, przebrany z wszelkich czarnych plamek i które usunięto, przyprawiony sosem i curry różnego rodzaju, jak ty i twój nauczyciel też tak robicie teraz?” „Nie Czcigodny Gotamo.” „Albo zabawiali się z kobietami, z ozdobnymi diademami, naszyjnikami i długimi spódnicami, jak ty i twój nauczyciel też tak robicie teraz?” „Nie Czcigodny Gotamo.” „A gdy jechali wozami ciągniętymi przez konie z plecionymi ogonami i grzywy, używając do popędzania długich rózg, jak ty i twój nauczyciel też tak robicie teraz?” „Nie Czcigodny Gotamo.” „Albo strzeżone w ufortyfikowanych miastach, z palisadami i barykadami, wykopanymi fosami wokół Nick i zwodzeniami przed bramą, i strzeżonymi przez mężczyzn z przepasanymi długimi mieczami, jak ty i twój nauczyciel też tak robicie teraz?” „Nie Czcigodny Gotamo.” „Tak więc, Ambattha nie jesteś mędrcem, ani nauczycielem, ani nie żyłeś w warunkach w których ci mędrcy żyli. Ale jeśli Ambattha istnieje cokolwiek z czym masz wątpliwości lub zakłopotanie, pytaj mnie a objaśnię wszystko najjaśniej. Wtedy Błogosławiony wyszedł z komnaty i zaczął chodzić tu i tam i Ambattha zrobił to samo. A gdy szedł z panem, Ambattha poszukiwał trzydziestu dwóch cech wielkiego człowieka na ciele Błogosławionego. Tak zobaczył je wszystkie z wyjątkiem dwóch, nie mógł dojść do wniosku o nich ponieważ były zakryte. Odnosiły się one zakrytego w osłonie członka i długości języka, miał więc wątpliwości i rozterki. Wtedy dotarło do Błogosławionego: „Ambattha zobaczył mniej więcej trzydzieści dwa znaki wielkiego człowieka na moim ciebie, z wyjątkiem dwóch. Ma wątplikowści i rozterki co do obu tych oznak i nie może dojść do wniosku o nich: o genitaliach zamkniętych w osłonie oraz o długości języka. Wtedy Pan poprzez użycie swoich niezwykłych mocy sprawił, iż Ambattha widział jego genitalia zamknięte w osłonie. Potem Pan wyciągnął język, polizał oba uszy, i oba nozdrza, a następnie całą długość swojego czoła językiem. Więc Ambattha pomyślał: „Pustelnik Gotama jest obdarzony wszystkimi trzydziestoma-dwoma cechami wielkiego człowieka. Kompletny, żadnej mu nie brakuje. Zatem rzekł do Błogosławionego: „Mistrzu Gotamo, czy mógłbym już odejść, mamy wiele obowiązków, wiele do zrobienia.” „Ambattha, czyń co uważasz za stosowne.” I Ambattha dosiadł wozu ciągniętego przez konie i oddalił się. Tymczasem bramin Pokkharasati siedział w swoim ogrodzie z dużą liczbą braminów, tylko czekając na Ambattha. Więc Ambattha przybył do ogrodu i poszli do miejsca, gdzie droga była niedostępna dla wozu więc zsiadł z wozu i udał się dalej pieszo do miejsca, gdzie Pokkharasati, witając go usiadł z boku. Więc Pokkharasati powiedział: „Dobrze, drogi Ambattha, widziałeś Błogosławionego Gotamę?” „Tak Panie, widzieliśmy go.” „Dobrze! Czy Czcigodny Gotama jest taki jak o nim mówią czy też jest inaczej? Posiada trzydzieści dwie oznaki wielkiego człowieka?” „On jest taki Panie, a opinia o nim jest prawdziwa i zgodna i nie jest inaczej. Posiada on trzydzieści dwie oznaki wielkiego człowieka, wszystkie te, nie tylko niektóre.” „A czy prowadziłeś z pustelnikiem Gotamą jakąś rozmowę?” „Tak Panie, rozmawiałem z nim” O czym była ta rozmowa?” Więc Ambattha powiedział Pokkharasati wszystko, co zaszło między nim a Panem. W związku z tym Pokkharasati wykrzyknął: „Och! Jesteś głupcem! Doskonały znawca Trzech Wed! Kto idzie plotkować w około tego ciało po śmierci rozpuszcza się w złych światach, odradza się w złych krainach, spada do podziemi! Miałeś obrazić Czcigodnego Gotamę, a zamiast tego rzeczy obróciłeś przeciwko nam!” Był tak zły, że wyrzucił Ambattha i chciał sam zobaczyć się z Panem. Ale bramin powiedział: „Jest już dziś za późno, Panie, aby dziś spotkać się z pustelnikiem Gotamą. Czcigodny Pokkharasati powinien zobaczyć go jutro.” Ale bramin Pokkharasati postawił w domu wykwintne jedzenie, stałe i płynne, przykodował i zapakował na wozach i pochodniami odjechał do Ichanakala. Udał się do miejsca gdzie droga wozami nie była już dłużej możliwa, a następnie zsiadł z wozu i udał się pieszo na miejsce gdzie był Błogosławiony i wymienił z nim pozdrowienia. Kiedy kurtuazyjna i grzecznościowa rozmowa została zakończona, usiadł z boku i powiedział: „Czcigodny Gotamo, mój uczeń Ambattha był tutaj?” „Tak, twój uczeń był tutaj braminie.” „Gatamo, A czy rozmawiał z tobą?” „Tak, braminie” „O czym była ta rozmowa?” Wtedy Błogosławiony powiedział braminowi Pokkharasadi całą rozmowę, która miała miejsce. A gdy to poowiedział Pokkharasadi rzekł do Błogosławionego: „On jest młody i głupi, Gotamo, Czcigodny Gotamo, wybacz braminowi Ambattha.” „Życzę, braminowi Ambattha wiele szczęścia.” Następnie Pokkharasati zaczął poszukiwać trzydziestu dwóch cech wielkiego człowieka na ciele Błogosławionego. I zobaczył wszystkie oprócz dwóch. Miał wątpliwości i nie mógł być pewny co do dwóch oznak. Nie mógł dojść do żadnego wniosku o nich: o genitaliach zamkniętych w osłonie oraz o długości języka; ale Błogosławiony zwrócił uwagę na wątpliwości Pokkaharasati i wykorzystał swoje moce psychiczne, aby pokazać mu swoje genitalia objęte osłoną; a potem wyciągnął język i dotknął czubek uszu i nosa, a następnie przykrył swoim językiem całe czoło. Następnie Pokkaharasati pomyślał: „Pustelnik Gotama ma wszystkie trzydzieści dwie oznaki wielkiego człowieka, wszystkie są kompletne nie wykluczając żadnej. Następnie rzekł do Pana: „Niech Czcigodny Gotama przyjmie posiłek ode mnie wraz z wszystkimi swymi mnichami.” Błogosławiony zaakceptował jego życzenie pozostając w ciszy. Wtedy bramin Pokkharasadi widząc, że Błogosławiony przyjął jego prośbę ogłosił: „To ten czas, Mistrzu Gotamo, posiłek jest gotowy.” I Błogosławiony niosąc miskę żebraczą i odziany w szatę, udał się z Sanghą mnichów do domu Pokkharasati i usiadł na miejscu przygotowanym dla niego. Następnie własnymi rękami Pokkharasati służył mu i zadowalał Błogosławionego róznymi rodzajami dobrego jedzenia, a młodzi bramini służyli mnichom. Potem, gdy Pan zjadł, oczyścił miskę i dłonie, Pokkharasadi wziął mniejsze siedzenie i usiadł obok niego. Wtedy Pan wygłosił wziosłą lekcję o hojności, zaletach wyżyn niebieskich, o szczodrości, moralności oraz wyjaśnił niebezpieczeństwa degradacji i zepsucia zmysłowych przyjemności i korzyści wyrzeczenia. Gdy zdał sobie sprawę, że umysł bramina Pokkharasati był gotowy, otwarty, wolny od przeszkód, szczęśliwy, jasny, z pogodną ufnością, wyjaśnił szczególną naukę Buddów: o cierpieniu, jego przyczynie, jego ustaniu i ścieżce. I tak jak czysta szmatka, z której wszystkie plamy zostały zmyte łatwo przyjmuje barwnik, tak zrobił Pokkharasadi, bramin, uzyskał czysty i bez skazy. Wizja Dammy powstała w nim: „Cokolwiek ma początek w tym tkwi także konieczność rozwiązania” I wtedy bramin Pokkharasadi jak ktoś kto widział prawdę, opanował ją, zrozumiał, zanurzył się w niej głęboko, przeszedł bez kwestionowania, odstawił zakłopotanie i zyskał pełne zaufanie, niezależny od żadnego innego człowieka dla jego wiedzy o nauczaniu Mistrza, zwrócił się do Błogosławionego i rzekł: „Mistrzu Gotamo, słowa z twoich ust są najbardziej doskonałe! Tak jakby człowiek ujawnił to co zostało ukryte, to co było do góry nogami zostało postawione w pozycji pionowej, albo wskazana została właściwa droga temu który zabłądził, albo zostało ofiarowane światło temu kto tkwi w ciemności, ci którzy mają oczy ujrzeli zewnętrzne formy. Ja wraz z moim synem, moją żoną, moimi ministrami i doradcami szukamy schronienia w Gotamie, Dhammie i Sanghdze mnichów. Mistrzu Gotamo przyjmij nas świeckich uczniów, którzy schronili się w tobie do końca życia. A kiedy Czcigodny Gotama odwiedził inne rodziny i świeckich uczniów w Ukkattha, oni również odwiedzili rodzinę Pokkharasati. Każdy młody bramin, którzy spotkali się tam będzie honorować i czcić Czcigodnego Gotamę, będzie ofiarował mu miejsce i wodę, i czuć się szczęśliwy z tego powodu; i będzie to z korzyścią dla niego przez długo czas.” „Bardzo dobrze powiedziane, braminie.” Tutaj kończy się Ambattha Sutta. |
>>Przekaż darowiznę na cele Szkoły Zen Taego<<
Przekazując darowiznę wspierasz również tłumaczenie tekstów Kategorie
All
Archiwum
January 2023
>>Przekaż darowiznę na cele Szkoły Zen Taego<< Przekazując darowiznę wspierasz również tłumaczenie tekstów |